Jacek Borkowski rozmawia ze mną z salonu w swoim chorwackim domu. Za nim kolekcja obrazów, m.in. Jana Stasiniewicza. Dom stoi w chorwackiej wsi Krvavica. To po pięć kilometrów do miejscowości: Baška Voda na północ i Makarska – na południe. Obie są na ścisłej liście najpopularniejszych wakacyjnych kierunków wybieranych przez Polaków.
Z żoną przenieśli się do Krvavicy z Poznania. Stojąc na tarasie Borkowski, pokazuje mi: z jednej strony majaczące w chmurach góry, z drugiej – plażę.
Przed wejściem typowe śródziemnomorskie obejście, czyli okalający wjazd na posesję zacieniony oliwnym drzewkiem trawnik.