Jarosław Kaczyński broni Zbigniewa Ziobry. "Sprawiedliwość dopiero nadejdzie"

Jarosław Kaczyński broni Ziobry. "Tu chodzi o zemstę"

"Zarzuty pisane palcem po wodzie, bez podstaw prawnych, na polityczne zlecenie, kreują i przedstawiają ci, którzy z ramienia obecnej władzy awansowali i czerpią profity. Niszczą człowieka, który zwalczał przestępczość" - napisał Jarosław Kaczyński na X. "Nielegalnie przejęli prokuraturę, teraz sądy... Tu nie chodzi o sprawiedliwość. Tu chodzi o zemstę. Domański powiedział całą prawdę... Sprawiedliwość dopiero nadejdzie" - dodał. Wpis prezesa PiS pojawił się tuż po decyzji sejmowej komisji regulaminowej ws. wniosku prokuratury dotyczącego uchylenia immunitetu Zbigniewa Ziobry. 

Komisja zdecydowała

W czwartek wieczorem komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych pozytywnie zaopiniowała wniosek Prokuratury Krajowej o uchylenie immunitetu, zatrzymanie i areszt byłego ministra sprawiedliwości w rządach PiS. Teraz decyzję podejmie Sejm. Głosowanie w sprawie immunitetu odbędzie się w piątek. 

Ziobro w Budapeszcie

Zbigniew Ziobro nie był obecny na posiedzeniu komisji. Polityk wcześniej zorganizował konferencję prasową w Budapeszcie. Na antenie Telewizji Republika Ziobro stwierdził, że planował przyjazd do Polski. - Miałem wykupiony bilet i miałem wracać do Polski, ale uzyskałem informację, że w sposób przestępczy ma być zorganizowana kolejna prowokacja związana z zatrzymaniem mnie rzekomo pod pretekstem jakiegoś działania na gorącym uczynku lub zaraz po, w oparciu o fałszywe zeznania - powiedział. - W normalnym stanie rzeczy zbagatelizowałbym taką informację, ale żyjemy w państwie Tuska, człowieka, który jasno powiedział, że będzie stosował prawo tak, jak on je rozumie - dodał.

Zarzuty

Prokurator generalny Waldemar Żurek przekazał w październiku do marszałka Sejmu Szymona Hołowni wniosek o uchylenie immunitetu Zbigniewa Ziobry oraz o zgodę na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Sprawa dotyczy śledztwa ws. wydatkowania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości. Zdaniem śledczych Ziobro jako minister sprawiedliwości miał popełnić 26 przestępstw. Według prokuratury polityk PiS miał m.in. kierować grupą przestępczą.