Jarosław Kaczyński o uchyleniu immunitetu Zbigniewowi Ziobrze: "Nie mam wiedzy"

17 godziny temu 5

Jarosław Kaczyński "nie wiedział" o przestępstwach Zbigniewa Ziobry

Prezes PiS niemal od razu po zakończonym głosowaniu zapytany został o to, jak zapatruje się on decyzję Sejmu. Stwierdził on, że jest to przypadek, w którym mamy do czynienia z władzą, "która nie umie rządzić i toleruje bezczelne złodziejstwa". Stwierdził on także, że były minister sprawiedliwości jest ofiarą działań tych, którzy pracują dla obcych rządów.

- Można powiedzieć, że to jest normalne Ci, co reprezentują obce interesy, tacy powinni być i tacy są, tego oczekują od nich mocodawcy. (...) To jest weryfikacja tego, kim są, jakie są ich interesy. Chciałbym zobaczyć takie głosowanie na temat np. Nowaka. (...) Co ja komu będę doradzał, to proszę zostawić mnie. Zjednoczeni wokół zła i jednocześnie czyniący ogromną ilość zła w Polsce — stwierdził Jarosław Kaczyński pytany bezpośrednio po głosowaniu.

Jarosław Kaczyński stwierdził też, że aktualna prokuratura i system prawny działa nielegalnie. Przyznał, że ma nadzieję, że niebawem osoby, które dziś zajmą się ściganiem Zbigniewa Ziobry, staną przed sądem. Na sam koniec prezes PiS przyznał, że nie ma wiedzy, aby były minister sprawiedliwości dopuszczał się jakichś przestępstw.

Donald Tusk o uchyleniu immunitetu dla Ziobry: "Nie ma się z czego cieszyć"

Głos w sprawie zabrał także Donald Tusk, który w przeciwieństwie do Jarosława Kaczyńskiego, zdawał się zadowolony z głosowań. Stwierdził jednak, że nie ma się z czego cieszyć, bo cała ta sytuacja niezbyt dobrze świadczy o stanie państwa polskiego.

Szef rządu odniósł się także do doniesień, jakoby Zbigniew Ziobro ubiegał się o azyl. Stwierdził jednak, że były minister sprawiedliwości powinien wrócić do Polski i ubiegać się o swoje dobre imię.

- Nie siedzę w głowie byłego ministra. Nie wiem, ale myślę, że lepiej byłoby dla niego, żeby stanął przed prokuraturą i sądem. (...) Dzisiaj sądy i prokuratura są całkowicie niezależne. Moi ministrowie są przesłuchiwani wielokrotnie przez prokuraturę. (...) Zbigniew Ziobro powinien w Polsce walczyć o swoje dobre imię i stanąć przed sądem. Nie wyślę przecież oddziału komandosów do Budapesztu. Kiedy pan Zbigniew Ziobro będzie osiągalny, prokuratura zleci taką decyzję [o zatrzymaniu] — powiedział szef rządu.

Bardzo wymowne było także stwierdzenie, że polityk powinien ponosić większą odpowiedzialność za swoje czyny, niż obywatele, którzy tej władzy nie dzierżą.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Przeczytaj źródło