Prezydent USA Donald Trump powiedział, że trudno mu będzie przekazywać fundusze federalne swojemu rodzinnemu miastu, jeśli lewicowy faworyt Zohran Mamdani zostanie wybrany na burmistrza Nowego Jorku. "Jeśli miastem rządzi komunista, to jedyne, co się robi, to marnuje się pieniądze, które się tam wysyła" - powiedział Trump.
- W Nowym Jorku na prowadzeniu w wyborach na burmistrza jest 34-letni socjalista Zohran Mamdani.
- Donald Trump nazwał Mamdaniego komunistą i zagroził ograniczeniem funduszy federalnych dla miasta, jeśli ten wygra.
- Frekwencja w przedterminowym głosowaniu była rekordowa.
- Więcej informacji ze świata na stronie RMF24.pl
W zdominowanym przez demokratów Nowym Jorku pewnym zwycięstwa w wyborach na burmistrza wydaje się 34-letni socjalista Zohran Mamdani, który rywalizuje z byłym gubernatorem stanu Nowy Jork Andrew Cuomo (to demokrata, który startuje jako kandydat niezależny) i republikańskim działaczem społecznym Curtisem Sliwą (politykiem o polskich korzeniach).
Sondaże wskazują, że Mamdani - którego Trump nazywa komunistą - ma prawie 15-punktową przewagę nad Cuomo i 28-punktową nad Sliwą.
Jako prezydent będzie mi trudno przekazywać dużo pieniędzy Nowemu Jorkowi, bo jeśli Nowym Jorkiem rządzi komunista, to jedyne, co się robi, to marnuje się pieniądze, które się tam wysyła - powiedział Donald Trump w wywiadzie telewizyjnym. Jego wypowiedź cytuje m.in. BBC.
W obszernym wywiadzie dla programu CBS 60 Minutes on Sunday Trump powiedział, że burmistrz Mamdani sprawiłby, że lewicowy były burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio "wyglądałby wspaniale".
Widziałem de Blasio i zobaczyłem, jak złym był burmistrzem. Ten człowiek wykona swoją pracę o wiele gorzej niż de Blasio - powiedział prezydent o Mamdanieim.
Trump, który dorastał w nowojorskiej dzielnicy Queens, w wywiadzie poparł Cuomo. Tak chyba trzeba odczytywać tę wypowiedź: Nie jestem fanem Cuomo. Nie jestem ani za jednym, ani za drugim, ale jeśli miałbym wybierać między złym demokratą a komunistą, to szczerze mówiąc, zawsze wybrałbym złego demokratę" - powiedział prezydent.
Wcześniejsze głosowanie w wyborach na burmistrza zakończyło się w niedzielę. Oddano ponad 735 tys. głosów - to najwyższa frekwencja w historii wyborów innych niż prezydenckie w tym mieście. Tylko w niedzielę zagłosowało około 151 tys. osób, w tym ponad 45 tys. poniżej 35. roku życia, co obniżyło medianę wieku głosujących przedterminowo do 50 lat. Dzielnica Brooklyn była liderem, z prawie 244 tys. oddanych głosów.
Lokale wyborcze zostały zamknięte w niedzielę wieczorem. Większość wyborców odda we wtorek głosy na burmistrza, rzecznika praw obywatelskich, rewidenta miejskiego, przewodniczącego dzielnicy, prokuratora okręgowego i radnych miasta. Mieszkańcy podejmą też decyzje w kwestiach dotyczących m.in. m.in. reformy struktury zarządzania miastem, złagodzenia restrykcji urbanistycznych, mechanizmów budżetowych oraz wzmocnienia udziału obywateli w procesach decyzyjnych.

5 dni temu
18





English (US) ·
Polish (PL) ·