Minister nauki i szkolnictwa wyższego nadał rygor natychmiastowej wykonalności decyzji o odwołaniu prof. Piotra Borka z funkcji rektora Uniwersytetu Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie. Oznacza to, że prof. Borek przestał pełnić swoją funkcję z dniem 7 listopada 2025 roku. Decyzja ta wywołała poruszenie w środowisku akademickim i podzieliła społeczność uczelni.
- Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.
Minister nauki i szkolnictwa wyższego zdecydował o natychmiastowym wykonaniu decyzji z czerwca dotyczącej odwołania prof. Piotra Borka z funkcji rektora Uniwersytetu Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie.
Jak poinformowało biuro prasowe resortu, postanowienie zostało przekazane pełnomocnikowi prof. Borka 7 listopada 2025 roku.
"Postanowienie o nadaniu rygoru natychmiastowej wykonalności decyzji z dnia 13 czerwca 2025 r. o odwołaniu prof. dra hab. Piotra Borka z funkcji Rektora Uniwersytetu Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie, zostało przekazane pełnomocnikowi strony ze skutkiem doręczenia w dniu 7 listopada br. W związku z powyższym prof. dr hab. Piotr Borek został zniesiony z funkcji rektora z dniem 7 listopada 2025 r." – przekazało biuro prasowe ministerstwa.
Resort podkreślił, że wszystkie działania podejmowane były zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania administracyjnego, a nadrzędnym celem ministra pozostaje dobro wspólnoty akademickiej oraz ochrona osób zgłaszających naruszenia prawa, w tym przedstawicieli związków zawodowych.
Mimo oficjalnej decyzji, na stronie internetowej UKEN prof. Borek wciąż figuruje jako rektor. Rzecznik prasowy uczelni Adam Gliksman poinformował, że nazwisko osoby pełniącej obowiązki rektora zostanie wkrótce ogłoszone.
Zgodnie z przepisami, tymczasowo funkcję tę obejmie najstarszy senator senatu uczelni, czyli prof. Wojciech Bąk.
Rzecznik UKEN potwierdził, że postanowienie ministra wpłynęło do uczelni w środę. "Profesor przestaje pełnić funkcję, ale uczelnia analizuje jeszcze dokładnie pod względem prawnym treść i uzasadnienie postanowienia" – zaznaczył Gliksman. Dodał także, że sytuacja nie wpływa na bieżące funkcjonowanie uniwersytetu.
Decyzja ministra nauki i szkolnictwa wyższego Marcina Kulaska została podjęta po analizie materiałów dowodowych. Resort uznał, że działania prof. Borka w zakresie przestrzegania praw pracowników oraz uprawnień związków zawodowych stanowiły "uporczywe i rażące naruszenie przepisów".
Chodzi m.in. o przepisy Kodeksu pracy, takie jak wypowiedzenie umowy w czasie trwania urlopu pracownika czy kwestie związane z wynagrodzeniami.
Przeciwnicy prof. Borka, w tym przedstawiciele Komisji Międzyzakładowej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego "Inicjatywa Pracownicza", zarzucają mu zwolnienie ponad 100 pracowników w poprzedniej kadencji.
W związku z tym przed sądem pracy toczą się sprawy, z których część już zakończyła się wyrokami na korzyść zwolnionych.
Krytycy rektora twierdzą również, że niektóre decyzje mogły być motywowane politycznie.
Prof. Borek nie zgadza się z decyzją ministra i odwoływał się od niej. Na uczelni ma zarówno przeciwników, jak i zwolenników.
Kolegium rektorskie podkreśla, że dzięki restrukturyzacji przeprowadzonej przez prof. Borka uczelnia wyszła z trudnej sytuacji finansowej i obecnie cieszy się stabilnością.
Na ostateczne rozstrzygnięcia w sprawie przyszłości władz UKEN przyjdzie jeszcze poczekać. Tymczasem społeczność akademicka z niepokojem obserwuje rozwój wydarzeń.

3 dni temu
5





English (US) ·
Polish (PL) ·