Decyzja komisji śledczej ws. Ziobry
W środę przed południem członkowie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa poinformowali, że złożą do prokuratury zawiadomienie ws. Zbigniewa Ziobry. - Ponosi pełną odpowiedzialność za wydatkowanie środków z Funduszu Sprawiedliwości. To on nie dopełnił obowiązków - mówiła Magdalena Sroka, szefowa komisji śledczej. Podkreśliła, że "czasy bezkarności się skończyły". - Gdyby koalicja 15 października nie wygrała wyborów parlamentarnych to pewnie dziś o Pegasusie nikt by nie usłyszał - stwierdził z kolei Tomasz Trela. - Liczymy na to, że prokuratura bardzo szybko będzie chciała postawić zarzuty dla pana Ziobry, sformułować akt oskarżenia i potem niezawisły sąd wyda wyrok - mówił polityk Lewicy. - Dość bezkarności w naszym kraju - mówił Trela. Witold Zembaczyński wyjaśnił, że Ziobrę może go czekać kara nawet 15 lat więzienia.
Zobacz wideo Tusk i Kaczyński mają problem z sukcesją
Zeznania Ziobry
W poniedziałek 29 września komisja śledcza ds. Pegasusa przesłuchała posła Prawa i Sprawiedliwości, byłego ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego. Zbigniew Ziobro przyznał, że ponosi polityczną i konstytucyjną odpowiedzialność za zakup systemu Pegasus. Podczas przesłuchania podkreślił, że umowę o przesłanie środków podpisał ówczesny wiceminister sprawiedliwości. Polityk zaprzeczył, że system Pegasus był wykorzystywany do inwigilacji przeciwników politycznych. Ziobro po raz pierwszy zeznawał przed komisją śledczą, która bezskutecznie starała się dotąd o jego stawiennictwo osiem razy. Dopiero obecne, dziewiąte przesłuchanie, było możliwe dzięki doprowadzeniu byłego ministra sprawiedliwości przez policję.
Artykuł aktualizowany.




English (US) ·
Polish (PL) ·