Kaczyński żąda wyjaśnień. "Grupa Putina działa"

1 miesiąc temu 16

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński podczas piątkowych obchodów miesięcznicy smoleńskiej wezwał do wyjaśnienia, kto stoi za organizacją i finansowaniem kontrdemonstracji odbywających się podczas upamiętnienia ofiar katastrofy z 2010 roku. "Grupa Putina tutaj działa i władze przez cały czas na to pozwalają" - mówił prezes PiS.

W piątek na pl. Piłsudskiego w Warszawie, jak co miesiąc, odbyły się uroczystości upamiętniające ofiary katastrofy smoleńskiej. W wydarzeniu wzięli udział przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości, którzy złożyli kwiaty przed pomnikiem prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz Pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku.

Podczas obchodów, jak co miesiąc, pojawiła się również grupa osób sprzeciwiających się tym uroczystościom. Jarosław Kaczyński w swoim wystąpieniu zwrócił uwagę na obecność kontrdemonstrantów i zasugerował, że za ich działaniami mogą stać zewnętrzne wpływy.

Prezes PiS stwierdził, że "grupa Putina tutaj działa", a obecne władze pozwalają na łamanie przepisów dotyczących organizacji zgromadzeń publicznych. Według Kaczyńskiego osoby biorące udział w kontrmanifestacjach powinny być odsunięte od miejsca obchodów na co najmniej 100 metrów.

Polityk wyraził nadzieję, że sytuacja ta ulegnie zmianie w przyszłości. Zapowiedział również, że jego ugrupowanie będzie dążyć do ustalenia, kto wspiera i finansuje osoby zakłócające miesięcznice smoleńskie.

Kaczyński zapewnił, że Prawo i Sprawiedliwość nie zamierza rezygnować z dążenia do wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej oraz wskazania winnych.

10 kwietnia 2010 roku doszło do katastrofy samolotu Tu-154, którym polska delegacja udawała się na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. W tragedii zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński z małżonką, najwyżsi dowódcy Wojska Polskiego oraz ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski.

Przeczytaj źródło