Karol Nawrocki nagrodzony przez Donalda Trumpa. Sukces? Nie tak szybko [OPINIA]

1 dzień temu 10

Wiadomość dobra jest taka, że amerykańscy żołnierze zostaną w Polsce. Choć z radością trzeba poczekać na konkrety. Wiadomość zła, że mamy dwie polityki zagraniczne: rządową i prezydencką. To bardzo ryzykowny rozbrat w obliczu rosyjskiego zagrożenia.

– Amerykańscy żołnierze zostaną w Polsce, a jeśli Polacy chcą, może rozmieścimy ich więcej – mówił Donald Trump podczas spotkania z Karolem Nawrockim. Na taką deklarację liczyła polska delegacja, w której po raz pierwszy w historii zabrakło przedstawiciela MSZ.

Po falstarcie jakim była nieobecność prezydenta RP na spotkaniu Koalicji Chętnych w Waszyngtonie 18 sierpnia, Nawrocki potrzebował sukcesu. Napięcie było budowane do ostatniej chwili. Jeszcze kilkanaście godzin przed spotkaniem w Białym Domu Marcin Przydacz szef Biura Polityki Międzynarodowej Prezydenta zapewniał korespondenta RMF, że jest przekonany, iż "wspólnie, wszelkimi możliwymi siłami uda się nam przekonać Amerykanów do tego, że gdzie jak gdzie, ale z Polski wojsk zabierać się nie opłaca"

Wizyta w Waszyngtonie był pierwszą zagraniczną podróżą nowego prezydenta i testem jego skuteczności w polityce zagranicznej. Rozmowy skończyły się po myśli KPRP – Nawrocki przywiezie do Polski dokładnie to, co chciał – aurę sprawczości.

Przeczytaj źródło