Kasia Tusk psioczy na męża. Takiego numeru się nie spodziewała

1 tydzień temu 11

Córka premiera zaskoczyła swoich fanów wpisem, w którym skrytykowała swojego męża. Tego nikt się nie spodziewał.

Od córki premiera do ikony stylu

Kasia Tusk, córka urzędującego premiera Donalda Tuska, od lat udowadnia, że potrafi budować markę niezależnie od rodzinnego nazwiska. Już w 2011 roku założyła blog „Make Life Easier”, który z czasem przekształcił się w pełnoprawne medium lifestyle’owe, inspirujące tysiące Polek. W swoich publikacjach Tusk łączy minimalizm, elegancję i codzienność bez przesady – pokazuje, że styl nie musi oznaczać przepychu. Dziś 37-letnia influencerka jest współtwórczynią marki MLE Collection, a jej profil na Instagramie śledzi prawie pół miliona osób.

Na przestrzeni lat stała się nie tylko autorytetem w modzie, ale też osobą, która coraz śmielej zabiera głos w sprawach społecznych. Komentowała prawa kobiet, sytuację polityczną czy protesty, pokazując, że styl życia i świadomość społeczna mogą iść w parze.

Kasia Tusk psioczy na męża. Takiego numeru się nie spodziewałaKasia Tusk fot. KAPiF

Życie rodzinne i codzienność Kasi Tusk

Od 2014 roku Kasia Tusk jest żoną Stanisława Cudnego, architekta, z którym tworzy jedno z bardziej skrytych, ale zarazem najbardziej lubianych małżeństw w polskim show-biznesie. Para mieszka w Sopocie, gdzie prowadzi spokojne życie z dala od fleszy aparatów. Choć blogerka bardzo dba o prywatność, czasem pozwala swoim obserwatorom zajrzeć do rodzinnego świata.

Wspólnie wychowują dwie córki – Liliannę, urodzoną w 2019 roku, oraz Marię, która urodziła się dwa lata później. W swoich postach Kasia chętnie pokazuje, jak łączy pracę z macierzyństwem, dzieląc się przemyśleniami o równowadze między życiem zawodowym a domowym. Jej codzienność, mimo sukcesów, wciąż pełna jest zwykłych trosk, z którymi utożsamia się wiele kobiet.

Kasia Tusk skrytkykowała męża

Tym razem Kasia Tusk zaskoczyła swoich obserwatorów szczerym, ale i zabawnym wpisem dotyczącym… swojego męża. Na Instagramie opublikowała zdjęcie przedstawiające nierozpakowane walizki, które – jak się okazało – od kilku dni czekały, aż ktoś się nimi zajmie. 

Jak dobrze, że gdy skończę pracę, to będzie na mnie czekał ład i porządek

Blogerka nie kryła irytacji, ale jak zwykle zrobiła to z dystansem i humorem, porównując bagaż do halloweenowej dekoracji.

Czy myślicie, że mężowie celowo nie rozpakowują walizki, bo liczą na to, że sama obrośnie i stanie się wymarzoną ozdobą na Halloween?

Kasia, choć ironiczna, pokazała znów, że potrafi śmiać się z codziennych sytuacji – nawet tych, które potrafią wyprowadzić z równowagi.

Kasia Tusk psioczy na męża. Takiego numeru się nie spodziewałaKasia Tusk fot. Instagram

Przeczytaj źródło