"Newsweek Magazyn Kryminalny": Jakim byłaś dzieckiem?
Katarzyna Bonda: O, to tak grubo od razu...
No, tak mi przyszło teraz do głowy.
– Byłam zorganizowanym i samowystarczalnym dzieckiem. Problem, jaki mieli ze mną rodzice, polegał na tym, że wszystko wiedziałam lepiej. Z tego wynikały różne trudności – nigdy nikogo nie słuchałam, ale nie byłam niegrzeczna. Nie broiłam, nie byłam typem dziecka, które ciągle ma połamane kończyny czy obdarte kolana. Wiesz, są dzieci, które ciągle spadają z huśtawek – moi rodzice nie musieli ze mną bywać na ostrym dyżurze. Moja mama zawsze mówiła, że byłam taka ostrożna. Na przykład wiedziałam, jak daleko mogę podejść do barierki, żeby nie spaść.