Katastrofa Legii w Lubinie! Tego Iordanescu może nie przetrwać

3 tygodni temu 14

Kamil Piątkowski nie będzie najlepiej wspominał rywalizacji z Zagłębiem Lubin. Reprezentant Polski wrócił do gry po kontuzji, a w ciągu 13 minut strzelił gola samobójczego i obejrzał czerwoną kartkę za wybicie piłki ręką. Zagłębie pokonało 3:1 Legię i miało twarz 19-letniego Marcela Reguły - pełną polotu, nieszablonowości. Ta porażka jest kolejnym kamieniem do ogrodu Edwarda Iordanescu w Legii.

Zagłębie Lubin - Legia Warszawa screen: Canal+ Sport

To była 32. minuta spotkania w Lubinie. Marcel Reguła wbiegł w pole karne Legii Warszawa, natomiast cały czas przy nim był Damian Szymański. Zawodnik Zagłębia zagrał bliżej pola bramkowego, z nadzieją, że będzie tam Leonardo Rocha. Kamil Piątkowski dotknął piłki na tyle niefortunnie, że ta zmyliła Kacpra Tobiasza i wpadła do bramki. W ten sposób Zagłębie objęło prowadzenie w ostatnim niedzielnym starciu dwunastej kolejki Ekstraklasy.

Zobacz wideo Żelazny ostro o sytuacji w Legii Warszawa: Ktoś tam chyba oszalał

Koszmar Piątkowskiego. Samobój i czerwona kartka w 13 minut

Pierwsza połowa nie była najbardziej płodna w sytuacje bramkowe. Pierwsze konkrety pojawiły się ze strony Zagłębia, gdy Marcel Reguła i Mateusz Dziewiatowski strzelali na bramkę Legii. W jednej z sytuacji musiał się wykazać Tobiasz. Po stronie gości brakowało celnych strzałów, a Legia wyglądała lepiej jedynie pod względem posiadania piłki.

Zagłębie szukało swoich szans także przy kontratakach. Rocha starał się zagrywać wiele długich piłek w kierunku Reguły czy Kajetana Szmyta. Główny pomysł Legii na tworzenie sytuacji to dośrodkowania z bocznych stref w poszukiwaniu Milety Rajovicia. Brakowało jednak celności, a "wrzutki" były często bardzo przeciągnięte.

W 32. minucie dużo pecha miał Piątkowski, bo próbował wybijać piłkę po dośrodkowaniu Reguły, a umieścił ją we własnej bramce. 13 minut później Piątkowski obejrzał czerwoną kartkę, gdy wybił piłkę ręką przy strzale Dziewiatowskiego. To absolutny koszmar w wykonaniu reprezentanta Polski.

Na początku sędzia pokazał na spalonego, natomiast VAR wykazał, że wszystko było zgodne z przepisami. Do karnego podszedł Leonardo Rocha, który bez problemu pokonał Tobiasza. Było więc 2:0 dla Zagłębia.

Legia do końca walczyła, a Zagłębie zadało trzeci cios. Poważna kontuzja bramkarza Zagłębia

W przerwie na boisku pojawił się Radovan Pankov, który zmienił Bartosza Kapustkę. Mimo gry w przewadze Zagłębie nie zmieniało swojego planu: oddawało piłkę Legii, dobrze broniło i czekało na kolejne możliwości po kontratakach.

Zobacz też: Szybko poszło. Oto co Lettieri powiedział o piłkarzach Wieczystej

W 53. minucie Legia strzeliła gola kontaktowego. Wszołek dośrodkował piłkę w pole karne Zagłębia. Do strzału doszedł Kacper Urbański. Na szczęście dla Legii, piłka odbiła się od Szmyta i wpadła do bramki, której strzegł Dominik Hładun. Powtórki pokazały, że gdyby nie było Szmyta w tym miejscu, to Urbański nie oddałby celnego strzału na bramkę.

W kolejnych minutach nie działo się zbyt wiele, natomiast Legia starała się na wszystkie sposoby, by strzelić gola na 2:2. W 71. minucie Rajović uderzył piłkę z woleja po rykoszecie, natomiast trafił prosto w Hładuna. Ostatecznie bramkarz Zagłębia wybił piłkę, do spółki z Nalepą, choć okupił to kontuzją. W jego miejsce pojawił się 38-letni Jasmin Burić.

W 86. minucie Zagłębie mogło podwyższyć prowadzenie po kontrataku. Jakub Sypek dośrodkował piłkę w pole karne Legii, a Szmyt przestrzelił z bliskiej odległości. Kilkadziesiąt sekund później piłkarze Zagłębia zablokowali dwa strzały Damiana Szymańskiego we własnym polu karnym. Mecz został przedłużony o jedenaście minut.

Gdy wydawało się, że wynik już się nie zmieni, nadeszła szósta minuta doliczonego czasu gry. Zagłębie zagrało w kontrataku. Luka Lucić płasko dośrodkował piłkę w pole karne Legii. Michalis Kosidis zachował się świetnie, zabierając ze sobą jednego z obrońców Legii. To stworzyło sytuację dla Sypka, który pokonał Tobiasza z bliskiej odległości. To był już koniec szans Legii na odwrócenie wyniku.

Porażka 1:3 w Lubinie oznacza, że Legia spada na dziewiąte miejsce ze stratą dziewięciu punktów do prowadzącej Jagiellonii Białystok. Z kolei Zagłębie awansowało na siódme miejsce z 16 punktami - ma więc o punkt więcej od Legii. Czas pokaże, czy starcie z Zagłębiem było ostatnim meczem dla Edwarda Iordanescu w roli trenera Legii.

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło