Kolejny tragiczny wypadek w Tatrach. Zginął turysta. Świadkowie próbowali go ratować

Wypadek turystów w Tatrach

Do tragicznego wypadku doszło 15 października w rejonie przełęczy Zawrat od strony Hali Gąsienicowej. Podczas wspinaczki dwóch turystów spadło po żlebie od strony szlaku, który jest zabezpieczony łańcuchami - poinformował ratownik dyżurny Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (TOPR) Marcin Józefowicz, cytowany przez "Fakt".

Jedna osoba nie żyje

- Turyści mieli na nogach raki, jednak to nie wystarczyło, aby zapobiec upadkowi. Jeden z nich zginął na miejscu w wyniku odniesionych obrażeń. Drugi z poważnymi urazami nóg został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Zakopanem - przekazał Józefowicz. Według ustaleń medialnych na miejscu zdarzenia byli świadkowie, którzy podjęli próbę resuscytacji. Z powodu gęstej mgły, która pojawiła się w górach, ratownicy górscy zostali przetransportowani w rejon Czarnego Stawu Gąsienicowego śmigłowcem, skąd musieli pieszo dotrzeć do poszkodowanych. Następnie przetransportowano rannego turystę oraz ciało drugiego z nich do Zakopanego. 

Trudne warunki w Tatrach

"W wyższych partiach Tatr warunki do uprawiania turystyki są trudne. Od około 1900 m n.p.m. na szlakach zalega śnieg, który miejscami jest twardy i zmrożony. Gdzieniegdzie występują oblodzenia. Jest bardzo ślisko. W partiach leśnych szlaki są mokre i błotniste - szczególnie ślisko jest na wystających korzeniach oraz kamieniach" - przekazał 15 października Tatrzański Park Narodowy. "Poruszając się w wyższych partiach Tatr, należy posiadać doświadczenie w zimowej turystyce górskiej oraz odpowiedni sprzęt (raki, czekan, kask) wraz z umiejętnością jego obsługi" - dodano.