Koszmar w polskiej miejscowości. Cała rodzina trafiła do szpitala

1 tydzień temu 11

Śląsk. Dramatyczne chwile rozegrały się dziś 1 listopada popołudniu w miejscowości Zwonowice pod Rybnikiem, gdzie pięcioosobowa rodzina, w tym troje małych dzieci, uległa poważnemu zatruciu czadem. Na miejscu pracowały wszystkie służby.

Śląsk: rodzina zatruta czadem, służby natychmiast zareagowały

Śląsk, Zwonowice pod Rybnikiem. Zgłoszenie o niebezpieczeństwie napłynęło tuż po godzinie 15:00, natychmiast mobilizując pięć zastępów Państwowej Straży Pożarnej. Jak donoszą służby i media, przyczyną uwalniania się śmiertelnego gazu na piętrze budynku była prawdopodobnie niesprawna płyta gazowa w kuchni, połączona z brakiem właściwej wentylacji.

Najbardziej szokującym i tragicznym aspektem zdarzenia jest fakt, że w mieszkaniu był zainstalowany czujnik tlenku węgla, lecz nie spełnił swojej krytycznej roli, ponieważ miał słabą baterię.

Śląska straż po incydencie z czadem: bardzo wysokie stężenie

Jak podkreślił aspirant Wojciech Kasperzec w rozmowie z Onetem, czujnik „nie zareagował” na śmiertelne zagrożenie.

Po dojeździe na miejsce okazało się, że prawdopodobnie doszło do uwolnienia się tlenku węgla na piętrze tego budynku w wyniku niesprawnej płyty gazowej w kuchni. Dodatkowo strażacy stwierdzili brak wentylacji. Mieszkanie było wyposażone w czujnik tlenku węgla, niestety była słaba bateria, więc czujnik nie zareagował - powiedział Kasperzec Onetowi.

To zaniedbanie, choć z pozoru niewielkie, omal nie doprowadziło do tragedii: pomiary strażaków wykazały na piętrze budynku ekstremalnie wysokie stężenie czadu, sięgające ponad 800 ppm (cząsteczek na milion). Kasperzec zaznaczył, że jest to „bardzo wysokie stężenie”, realnie zagrażające życiu.

Przeczytaj także: Dramat we Wszystkich Świętych, wśród rannych dzieci. Pilna akcja ratunkowa
 

Akcja służb na Śląsku. Rodzina w szpitalu

Strażacy ze Śląska, w liczbie 21 ratowników, natychmiast po dotarciu na miejsce udzielili pomocy przedmedycznej wszystkim poszkodowanym. Poszkodowana rodzina to 46-letni mężczyzna, 43-letnia kobieta oraz troje dzieci w wieku czterech, sześciu i dwunastu lat. Po wstępnym przebadaniu na miejscu zdarzenia, cała piątka z objawami podtrucia tlenkiem węgla została niezwłocznie przetransportowana do szpitala. Dziennikarze z TVP3 Katowice dotarli do informacji o tym, że ich życiu nie zagraża bezpośrednie niebezpieczeństwo.

Zdarzenie w Zwonowicach, przy ul. Lipowej, jest dramatycznym przypomnieniem, że nawet posiadanie urządzeń ochronnych nie zwalnia z obowiązku regularnego dbania o ich sprawność – zwłaszcza w przypadku tak podstępnego i cichego zabójcy, jakim jest tlenek węgla.

Jakie są objawy zatrucia czadem? Po incydencie na Śląsku to trzeba wiedzieć

Czad (tlenek węgla, CO) jest bezwonnym, bezbarwnym i pozbawionym smaku gazem, co czyni go wyjątkowo niebezpiecznym, stąd często nazywany jest "cichym zabójcą". Objawy zatrucia tlenkiem węgla są często mylone z grypą lub zatruciem pokarmowym, co opóźnia podjęcie ratunku. Początkowe symptomy zatrucia są niespecyficzne i obejmują ból głowy, zawroty głowy oraz nudności i wymioty. W miarę wzrostu stężenia tlenku węgla w powietrzu i we krwi, pojawia się uczucie osłabienia i senności, a także dezorientacja i zaburzenia świadomości. Charakterystyczne jest również przyspieszone bicie serca oraz trudności z oddychaniem. W cięższych przypadkach zatrucia może wystąpić drgawki, a skóra może przybrać wiśniowo-czerwony odcień, choć nie jest to regułą. Tlenek węgla wiąże się z hemoglobiną, prowadząc do niedotlenienia mózgu i serca. Ostatecznie, skrajnie wysokie stężenie czadu prowadzi do utraty przytomności i śmierci.

Przeczytaj źródło