Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
To nie była udana noc dla polskich zawodników w UFC. Podczas gali w Nowym Orleanie porażki ponieśli Łukasz Brzeski i Marcin Prachnio. Obaj przegrali przez poddanie w pierwszej rundzie. Drugi z nich musiał uznać wyższość Jimmy'ego Crute'a.
Marcin Prachnio przegrał przez poddanie z Jimmym Crutem.
Po dość spokojnych wymianach w stójce po obalenie ruszył "Brute". Australijczyk skutecznie sprowadził Polaka do parteru i tam przez pewien czas kontrolował walkę. Później walka toczyła się głównie w klinczu. Obaj zawodnicy dążyli do zaznaczenia swojej aktywności. W końcówce rundy Crute zapisał na swoim koncie kolejną udaną próbę obalenia.
ZOBACZ TAKŻE: Fenomen! Oleksandr Usyk niekwestionowanym królem wagi ciężkiej
29-latek znalazł się za plecami Polaka i stąd płynnie przeszedł do balachy. "Brute" wyciągnął łokieć Prachnia za linię bioder i próbował zmusić go do odklepania. Zawodnik z Warszawy dzielnie się bronił, lecz uchwyt był ciasno zapięty. W końcu zdecydował się poddać pojedynek.
Tym samym Crute wrócił na ścieżkę zwycięstw po pięciu walkach bez zwycięstwa. Po raz ostatni z wiktorii Australijczyk cieszył się w październiku 2020 roku. Natomiast Prachnio przegrał w UFC po raz siódmy. W tej sytuacji jego przyszłość w amerykańskiej organizacji stanęła pod znakiem zapytania.
Dodajmy, że 37-latek nie jest jedynym Polakiem, który na UFC 318 dopisał do swojego dorobku porażkę. Wcześniej Łukasz Brzeski przegrał również przez poddanie w pierwszej rundzie z Ryanem Spannem.
