Kowalczyk wskazał następcę Iordanescu. "Mój apel do Legii Warszawa"

1 tydzień temu 7

Po odejściu Edwarda Iordanescu z Legii Warszawa rozpoczęło się gorączkowe poszukiwanie zastępcy Rumuna. W mediach padają nazwiska zagraniczych trenerów. Ale wśród ekspertów przeważa stanowisko, że Legia powinna wybrać trenera, który dobrze zna Polskę i legijne środowisko. Zdaniem Wojciecha Kowalczyka stołeczni już mają gotowego następcę, daleko nie muszą szukać.

Wojciech Kowalczyk, Edward Iordanescu youtube.com/@WeszloComTV, youtube.com/@LegiaWarszawa

Kadencja Edwarda Iordanescu zaczęła się bardzo dobrze, bo od wygrania Superpucharu Polski. Potem miał burzliwe lato, bo kadra Legii Warszawa przypominała jeden wielki plac budowy. Ale udało mu się awansować do Ligi Konferencji. Potem były duże problemy z punktowaniem w PKO Ekstraklasie. Iordanescu nie znalazł sposobu na wyjście z kryzysu, przez to Legia jest dziś zespołem środka tabeli. Były już doniesienia o chęci odejścia Rumuna z klubu. Gwoździem do trumny okazało się odpadnięcie z Pucharu Polski już na etapie 1/16 finału. Stołeczni pożegnali się z PP tak wcześnie pierwszy raz od dziewięciu lat.

Zobacz wideo Kosecki wskazał nowego trenera Legii. To byłaby sensacja! "Twarda ręka"

Dla części kibiców ten sezon w Warszawie jest już przegrany, można go spisać na straty. Jednak w klubie wierzą, że nie wszystko stracone. Potrzeba tylko znaleźć odpowiedniego fachowca na stanowisko trenera. Przewijały się już w mediach zagraniczne nazwiska, m.in. Nenada Bjelicy i Ruiego Vitorii. Wymieniano nawet Joao Henriquesa, który niedawno odszedł z Radomiaka Radom. Niewykluczone, że cały czas w klubowych biurach krąży nazwisko Aleksandara Vukovicia.

Wojciech Kowalczyk zaproponował inne rozwiązanie dla Legii, które właściwie jest już na miejscu. Uważa, że stołeczni nie muszą szukać zagranicznego specjalisty z bogatym CV. Przekonuje, że należy dać czas i zaufać Inakiemu Astizowi. Hiszpan to legenda Legii Warszawa, grał w niej łącznie przez 12 lat. Od października 2021 r. pełni rolę asystenta trenera, pracował z pięcioma różnymi szkoleniowcami. Po odejściu Iordanescu został tymczasowym trenerem stołecznych.

- Mój apel do Legii Warszawa - zostawcie Astiza jako pierwszego szkoleniowca. Powierzyłbym mu Legię. Nie musi być wiecznie drugim trenerem, poszedłbym w tym kierunku, zna ten klub od podszewki. Ma papiery, żeby poprawić pierwszy zespół, poprawić do końca sezonu, a może i nawet dłużej - powiedział Kowalczyk w programie na kanale YouTube portalu weszlo.com.

Biorąc pod uwagę, ile lat spędził Astiz w Legii jako piłkarz i asystent, ten wybór mógłby się bronić. Ale nigdy nie pracował jako pierwszy trener. W dodatku przejąłby pełnoprawnie drużynę pogrążoną w chaosie. Zostałby rzucony zatem na głęboką wodę.

Zobacz też: Polak bryluje w lidze angielskiej. Nazywają go "polski Pele"

W niedzielę Legia Warszawa zagra na wyjeździe z Widzewem Łódź. Czeka nas zatem klasyk polskiej ligi. W tabeli PKO Ekstraklasy stołeczni zajmują dopiero 11. miejsce, mają na koncie 16 punktów.

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło