Kraj NATO wyda 15 razy więcej na zbrojenia. "Przygotowanie się do wojny"

1 dzień temu 11

Świat 04.09.2025, 07:35

6 mld euro - taką kwotę od 2026 r. będzie przeznaczać Finlandia na zamówienia zbrojeniowe. Jest to 15 razy więcej niż w 2025 roku, kiedy na tel cel zapisano 0,4 mld euro - wynika z projektu przyszłorocznego budżetu przyjętego przez centroprawicowy rząd Petteriego Orpo.

Samobieżna haubica PsH 74

Autorstwa Taskinen - Praca własna, Domena publiczna, - https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=2666279

Samobieżna haubica PsH 74

Dzięki wielokrotnie większym zamówieniom siły zbrojne, głównie wojska lądowe, zmodernizują sprzęt oraz wymienią starzejące się systemy – podkreślono w komunikacie rady ministrów.

Wiosną tego roku fińskie władze podjęły decyzję o zwiększeniu wydatków obronnych Finlandii do 3 proc. PKB, a cel ten ma być osiągnięty przed 2030 r. Ponadto Finlandia zobowiązała się do dalszego zwiększenia wydatków na obronność do 3,5 proc. PKB w kolejnej dekadzie, tj. do 2035 r., zgodnie z celem przyjętym przez kraje NATO.

„Wydatki na zbrojenia stają się ogromne”

– stwierdziła minister finansów Riikka Purra, tłumacząc jednocześnie powody cięć budżetowych w wielu różnych obszarach społecznych, jak. np. w sektorze innowacji, budownictwa mieszkaniowego i w polityce klimatycznej. W ramach polityki zaciskania pasa, zmniejszone zostaną dotacje oraz różne formy ulg dla firm czy dla start-upów, a także wsparcie materialne dla imigrantów.

Według wyliczeń resortu finansów deficyt budżetowy w roku przyszłym wyniesie 8,7 mld euro przy wydatkach 90,3 mld euro i wpływach 81,6 mld euro.

„Przyszłość obywateli rysuje się w ponurych barwach, szczególnie, że obecna stopa bezrobocia (ponad 10 proc.) należy do najwyższych w UE i jest kosztowna”

– pisze „Iltalehti".

Według dziennika rządowy projekt budżetu utwierdza w przekonaniu, że „Finlandia przygotowuje się do wojny”.

„Nie chodzi już jedynie o utrzymanie stanu obronny, ale o przygotowanie się na atak Rosji. Zagrożenie to nie jest teoretyczne, ale realne”

– podsumowuje „Iltalehti". 

Przeczytaj źródło