- Podczas XXI Forum Rynku Zdrowia eksperci przekazali najnowsze informacje dotyczące postępu prac nad tworzeniem Krajowej Sieci Kardiologicznej
- - Wskażemy na początek 10-12 kryteriów, które w obiektywny sposób pozwolą oceniać jakość leczenia - powiedział prof. Przemysław Mitkowski, zastępca przewodniczącej Krajowej Rady Kardiologicznej
- - Bardzo liczymy na współpracę z podstawową opieką zdrowotną. Bez włączenia POZ i pełnej akceptacji ze strony tego środowiska Krajowa Sieć Kardiologiczna będzie kulała - ocenił
- Ważną informację dla ośrodków kardiologicznych przekazał Konrad Korbiński, dyrektor generalny Ministerstwa Zdrowia. - Inwestycje z KPO muszą być rozliczone do 30 czerwca 2026 roku - poinformował
- Prace powinny być odebrane protokołem, a sprzęt kupiony i rozliczony. Nie ma natomiast w przypadku tego programu z KPO obowiązku uruchomienia sprzętu do 30 czerwca - wyjaśnił
Pomiar jakości w Krajowej Sieci Kardiologicznej. Na początek około 10 parametrów
Przypomnijmy, że Krajowa Sieć Kardiologiczna (KSK) to rozwiązanie organizacyjne, które ma przyspieszyć i poprawić skuteczność leczenia pacjentów z chorobami sercowo-naczyniowymi. KSK jest wprowadzana w oparciu o ustawę o Krajowej Sieci Kardiologicznej obowiązującą od 2 lipca 2025 roku. Sieć będzie oparta o trzy poziomy, koordynację leczenia pacjenta w systemie i ma zapewnić chorym taki sam standard leczenia niezależnie od miejsca zamieszkania. Jakość leczenia ma być mierzona, a te ośrodki, które nie spełnią standardów wypadną z sieci. KSK ma w pełni ruszyć od 1 stycznia 2027 roku.
Nad rozwiązaniami, które szczegółowo opisują funkcjonowanie KSK, pracuje Krajowa Rada Kardiologiczna, ekspercki organ opiniotwórczo-doradczy ministra zdrowia. Obecnie - jak wynika z informacji przekazanych na niedawnym Forum Rynku Zdrowia przez prof. Przemysława Mitkowskiego, zastępcę przewodniczącej Rady - praca ekspertów skupia się na ustaleniu kryteriów, w oparciu o które będzie oceniana jakość leczenia w ośrodkach zakwalifikowanych do Krajowej Sieci Kardiologicznej.
- Zaczynaliśmy od listy około 50 parametrów, ale obecnie uważamy, że jest to nierealne. Chcemy wskazać na początek 10-12 takich kryteriów, które w miarę obiektywny sposób pozwolą ocenić przygotowanie poszczególnych ośrodków do świadczenia kompleksowej opieki kardiologicznej - powiedział prof. Mitkowski.
Jak dodał, eksperci Rady chcą tak opisać parametry, żeby w żaden sposób nie mogły być „ulepszane” w sprawozdawczości przez ośrodek. - Mają przedstawiać rzeczywiste zaangażowanie i możliwości ośrodka, zarówno jeżeli chodzi o personel, jak i o wyposażenie i świadczone usługi - wyjaśnił.
Jasno też powiedział, skąd bierze się takie podejście Rady do wyboru kryteriów: - Obawiamy się tego, co wydarzyło się w kilku krajach europejskich, gdzie wprowadzono kryteria oceny jakości leczenia. Niektóre dziedziny kardiologii zaczęły odstępować od leczenia najtrudniejszych chorych.
- Założenie jest takie, że kryteria mają promować te ośrodki, które leczą najtrudniejszych chorych - z wielochorobowością, powikłaniami i po niepowodzeniu leczenia - zaznaczył profesor.
Pacjent na ścieżce. "Bez współpracy POZ sieć kardiologiczna będzie kulawa"
Parametry pozwalające mierzyć jakość w KSK będą dotyczyły głównych dziedzin opieki kardiologicznej: kardiologii interwencyjnej, zaburzeń rytmu serca, niewydolności serca, kardiochirurgii, rehabilitacji. Eksperci dążą do tego, by możliwe było uzyskiwanie maksymalnie wielu parametrów z danych, które już są gromadzone w systemie P1.
- Brakuje tam pewnych danych, które w naszej opinii są kluczowe. One niestety będą musiały być pewnie początkowo wpisywane ręcznie - przyznał prof. Przemysław Mitkowski.
Przypomniał, że wdrożenie oceny jakości opieki kardiologicznej jest istotne ze względu na sprawdzanie poziomu opieki nad pacjentem, ale również pozwoli na wprowadzenie premiowania ośrodków, które uzyskują wymagane parametry.
Krajowa Rada Kardiologiczna - jak podał prof. Mitkowski - pracuje też nad dokładnym opisaniem ścieżki pacjenta w systemie. Wyjaśnił, że chodzi między innymi o to, by lekarze POZ i AOS wiedzieli, jakim chorym będą musieli się zaopiekować, gdy zakończy leczenie w ośrodkach II bądź III poziomu KSK.
Przesyłanie pacjentów w dół sieci, po wyleczeniu, jest kluczowe dla zwolnienia miejsca w ośrodkach najwyższego poziomu referencji, by te mogły zając się kolejnymi pacjentami. - Bardzo liczymy na współpracę z podstawową opieką zdrowotną. Bez włączenia POZ i pełnej akceptacji ze strony tego środowiska Krajowa Sieć Kardiologiczna będzie kulała - ocenił prof. Przemysław Mitkowski.
Konrad Korbiński, dyrektor generalny MZ, też przyznał, że wybranie i opisanie wskaźników oceny jakości nie jest zadaniem prostym. - Przede wszystkim mierzenie jakości musi motywować do tego, aby ośrodki chciały zajmować się najtrudniejszymi, najbardziej wymagającymi przypadkami, a nie wybierały tylko takie, które pozwolą w dość łatwy sposób osiągnąć wymagane wskaźniki i uzyskać też dodatkowe finansowanie wynikające ze współczynnika korygującego - potwierdził.
Jak powiedział, wyzwaniem jest również monitorowanie funkcjonowania ścieżki pacjenta. Jest ona wyjątkowym rozwiązaniem w systemie opieki zdrowotnej, bo opisuje nie tylko drogę pacjenta od podstawowej opieki zdrowotnej poprzez leczenie w AOS, szpitalu i rehabilitację kardiologiczną, ale też poszczególne zadania świadczeniodawców.
Wyjaśnił, że ścieżka pacjenta jest wprowadzana w formie rozporządzenia.
Kolejnym elementem warunkującym pełne wdrożenie KSK jest elektroniczna karta opieki kardiologicznej e-KOK. Będą w niej zapisywane wszystkie dane dotyczące przebiegu diagnostyki i leczenia pacjenta. - To narzędzie, które pozwoli nam w przyszłości wprowadzić zdecydowanie więcej wskaźników jakości opieki kardiologicznej. Mam nadzieję, że wdrożenie karty rozpocznie się z początkiem przyszłego roku - zakreślił termin Konrad Korbiński.
Termin rozliczenia środków z KPO. Jednak tylko do 30 czerwca 2026 roku?
Potwierdził też informację, że inwestycje z konkursu na modernizację ośrodków kardiologicznych ze środków Krajowego Planu Odbudowy muszą być jednak rozliczone i oddane do użytku do 30 czerwca 2026 roku. Niektóre informacje napływające wcześniej m.in. z Ministerstwa Zdrowia dawały nadzieję, że ten termin będzie przesunięty, bo czasu jest bardzo mało. Ustawa o Krajowej Sieci Kardiologicznej jest jednym z tzw. kamieni milowych, który umożliwia skorzystanie przez podmioty lecznicze z unijnych środków na modernizację oddziałów opieki kardiologicznej i wyposażenie w nowy sprzęt.
- Data 30 czerwca 2026 roku wyznaczona przez Ministerstwo Zdrowia, ale wpisana w Krajowy Plan Odbudowy przez Komisję Europejską, obowiązuje wszystkie państwa Unii Europejskiej, które realizują ten plan i jest datą niestety nie podlegającą zmianie - poinformował Konrad Korbiński.
Jak powiedział, można co prawda oczekiwać, co przyniosą kolejne miesiące "w kontekście interpretacji tego, co rozumiemy jako zakończenie inwestycji". - Tutaj widzę szansę na to, żeby pewne kwestie poluzować. Natomiast dzisiaj interpretacja jest taka, jak przekazałem ,i trzeba założyć, że ona się może nie zmienić - zaznaczył.
Doprecyzował, że do 30 czerwca 2026 roku inwestycja powinna być zakończona, czyli prace powinny być odebrane protokołem, a sprzęt kupiony i rozliczony. - Nie ma natomiast w przypadku tego programu z KPO obowiązku uruchomienia sprzętu do 30 czerwca - wyjaśnił.
Nabór podmiotów w konkursie na środki z KPO zakończył się na początku września. Łącznie wpłynęło ponad 450 wniosków. Do końca października powinna zostać ogłoszona lista ośrodków, które zostały zakwalifikowane w ramach poziomu trzeciego, a do połowy listopada pozostałych ośrodków. MZ zakłada, że proces zawierania umów z dostawcami sprzętu dla oddziałów kardiologicznych powinien zakończyć się z końcem listopada. Dyrektor Korbiński zapewnił, że w ministerstwie „trwa walka o każdy dzień”.
Uruchomienie Krajowej Sieci Kardiologicznej wymaga jeszcze wielu działań, w tym organizacyjnego dopracowania niektórych rozwiązań.
Kryteria kwalifikacji ośrodków do KSK. Dyskusja wokół wymogu posiadania izb przyjęć
Dotąd odbyła się m.in. kwalifikacja ośrodków na poszczególne poziomy KSK, która przebiegła niemal bez protestów, z tym, że niektóre ośrodki uzyskały kwalifikację warunkową.
Jak zwrócił uwagę dr Paweł Kaźmierczak, członek zarządu i dyrektor medyczny Grupy American Heart of Poland, która prowadzi 32 ośrodki interwencyjnego leczenia zawałów serca, głównie w szpitalach powiatowych, jednym z kryteriów wymaganych przy następnej kwalifikacji ośrodków do KSK (odbędzie się nie później niż 3 lata od wejścia przepisów w życie) jest dostęp do zakontraktowanej izby przyjęć.
W Polsce obecnie działa około 50 ośrodków kardiologii interwencyjnej, które takiego dostępu nie posiadają. Izby przyjęć działają, jako wydzielone komórki organizacyjne zarejestrowane w rejestrze podmiotów prowadzących działalność leczniczą.
- Wiemy, że te komórki organizacyjne funkcjonują, natomiast nigdy nie było takiej potrzeby, żeby te izby kontraktować. To kontraktowanie to dodatkowy koszt dla systemu, zatem wydatek nad którym trzeba się zastanowić - mówił Paweł Kaźmierczak.
Jak można sądzić, opis wymogu dotyczącego posiadania izby przyjęć, jaki mają spełniać ośrodki kwalifikowane do KSK, będzie jeszcze dyskutowany. Dyrektor Korbiński uznał, że ta kwestia nie stanowi zagrożenia dla stabilności funkcjonowania KSK i zarówno w Ministerstwie Zdrowia, jak i wśród świadczeniodawców jest otwartość na poszukiwanie rozwiązania.
- Na pewno takiego, które będzie musiało być odzwierciedlone w ustawie. Na jego znalezienie mamy rok, tak żeby mieć też pewną rezerwę czasową zanim nowa kwalifikacja ośrodków do KSK będzie przeprowadzona - zapowiedział.
Podkreślił, że nie ma potrzeby dublowania izby przyjęć. - To niekorzystne dla pacjentów, dla systemu i nie znajduje uzasadnienia - uznał dyrektor Korbiński, nawiązując do sytuacji, gdy w szpitalu z oddziałem interwencyjnego leczenia zawałów prowadzonym przez operatora zewnętrznego już działa ogólna izba przyjęć.
Głos pacjentów: pamiętajmy o chorych leczonych poza KSK
Jak uważa Agnieszka Wołczenko, prezeska Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pacjentów ze Schorzeniami Serca i Naczyń EcoSerce, o tym czy pacjenci kardiologiczni odczują zmiany w organizacji leczenia po wprowadzeniu KSK zdecyduje przede wszystkim dobrze prowadzona koordynacja.
- Ważne, żeby pacjent nie gubił się w systemie, wiedział, gdzie się ma zgłosić, jakie badania wykonać i był płynnie przekazywany z ośrodka do ośrodka - zaznaczała.
Nie ukrywała też, dzieląc się uwagami Stowarzyszenia, zgłaszanymi już na etapie prac nad ustawą o KSK, że można mieć obawy co do losów pacjentów, którzy już od lat leczą kardiologicznie.
- KSK jest świetnym rozwiązaniem dla pacjentów, którzy dopiero podejmują leczenie, ale co z tymi, którzy leczą się od lat? - stawiała pytanie. Tutaj ścieżka pozostaje niedoprecyzowana - mówiła, nawiązując do pojawiających się we wnioskach z pilotażu KSK informacji, że w niektórych województwach/ ośrodkach biorących w nim udział czas oczekiwania na niektóre świadczenia przeprowadzane poza siecią uległ wydłużeniu.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Dowiedz się więcej na temat:

6 dni temu
8






English (US) ·
Polish (PL) ·