Kreml reaguje na plany Zachodu. "To dla naszej armii cel"

Kreml: Zachodnie obiekty wojskowe w Ukrainie to legalne cele

Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa powiedziała, że Moskwa sprzeciwia się obecności jakichkolwiek zagranicznych wojsk w Ukrainie. Ostrzegła, że takie działania będą traktowane jako przygotowanie do obcej interwencji i uznawane za legalne cele ataku. W piątek w podobnym tonie wypowiedział się również rzecznik Kremla. - Rosja uznaje wszystkie obiekty wojskowe znajdujące się na terytorium Ukrainy - również te wykorzystywane przez państwa zachodnie - za uprawnione cele militarne - podkreślił Dmitrij Pieskow. - Każdy obiekt wojskowy w Ukrainie jest dla naszej armii celem zgodnym z prawem - dodał. Tymczasem brytyjski minister obrony John Healey przekazał, że plany dotyczące wielonarodowych sił w Ukrainie są gotowe.

"Zachód podkłada bomby pod własne domy"

Zacharowa oskarżyła Polskę, Finlandię, Rumunię i Bułgarię o udział w "nielegalnym przemycie zachodniej broni do Ukrainy". Według niej cały proceder jest "kontrolowany przez zorganizowane grupy przestępcze chronione przez skorumpowanych urzędników", a "szlaki przerzutowe prowadzą przez między innymi przez Mołdawię, Słowację i Węgry". Według niej to "bomba z opóźnionym zapłonem", którą Zachód "sam podkłada pod własne domy". - Pytanie nie brzmi czy, ale kiedy wybuchnie - mówiła.

Zełenski: Proces negocjacji z Rosją potrzebuje większej dynamiki

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył w piątek, że rozmowy pokojowe z Rosją wymagają "większej dynamiki". Poinformował, że powierzył nowemu sekretarzowi Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Rustemowi Umerowowi zadanie zintensyfikowania tego procesu. Choć szczegóły ewentualnych negocjacji nie zostały ujawnione, Zełenski podkreślił, że Umerow będzie odpowiadał za inicjatywy zmierzające do politycznego rozwiązania konfliktu. "Trwa realizacja ustaleń ze spotkania w Stambule - drugiego w tym formacie" - napisał Zełenski na platformie X, odnosząc się do rozmów, które odbyły się wcześniej w Turcji. "Ten proces potrzebuje większego tempa" - zaznaczył prezydent. Zełenski dodał, że Umerow, który do czwartkowej rekonstrukcji rządu pełnił funkcję ministra obrony - będzie także odpowiedzialny za koordynację umów zbrojeniowych z sojusznikami Kijowa.