Brytyjska monarchia oficjalnie odcięła się od jednej z najbardziej kontrowersyjnych postaci ostatnich lat. Książę Andrzej zrzekł się tytułu księcia Yorku oraz wszystkich honorowych zaszczytów, które towarzyszyły mu jako członkowi rodziny królewskiej. Nie może już dłużej używać odznaczeń Kawalera Wielkiego Krzyża Królewskiego Orderu Wiktoriańskiego (GCVO) ani tytułu Królewskiego Rycerza Towarzysza Najszlachetniejszego Orderu Podwiązki.
Choć teoretycznie zachowuje tytuł książęcy do czasu ewentualnej decyzji parlamentu, został on „zamrożony” – istnieje tylko formalnie, lecz nie będzie używany publicznie.
W przekazanym oświadczeniu stwierdzono: „W oświadczeniu z królem oraz moją najbliższą i szerszą rodzinę doszliśmy do wniosku, że zostanie przyjęta pod moim adresem odciągają uwagę od pracy Jego Królewskiej Mości i rodziny królewskiej”. Dalej dodano: „Za jego królewskiej Mości, że teraz wymagane jest podanie o krok dalej. Nie będzie już podlegać obowiązkowi uznania ani nadanych mi zaszczytów. Jak już wcześniej powiedziano, należy potwierdzić to pod moim adresem”.
Skandal Epsteina zniszczył reputację księcia
Decyzja o odebraniu tytułów zapadła w obliczu narastającej presji opinii publicznej i mediów. Powodem jest wieloletnia relacja Andrzeja ze zmarłym przestępcą seksualnym Jeffreyem Epsteinem oraz nowe, szokujące fragmenty pośmiertnych wspomnień Virginii Giuffre.
Giuffre, która w młodości oskarżała księcia o wykorzystywanie seksualne, opisała jedno ze spotkań słowami: „W domu [Ghislaine] Maxwell i Epstein pożegnali się i poszli na górę, dając mi do zrozumienia, że czas zająć się księciem. Przez lata dużo myślałam o jego zachowaniu. Był dość przyjazny, ale jednocześnie czuł się uprawniony – jakby uważał, że seks ze mną jest jego prawem z urodzenia. „Wydawał się spieszyć do stosunku. Potem podziękował z urywany brytyjskim akcentem. Z tego, co pamiętam, cała ta sytuacja trwała mniej niż pół godziny. Następnego ranka Maxwell powiedział mi: „Dobrze ci poszło. Książę dobrze się bawił”. Epstein miał mi dać 15 000 dolarów za obsługę człowieka, którego tabloidy nazywały „Randym Andym””.
W innym fragmencie stwierdziła, że książę „wierzył, że seks ze mną był jego prawem pierworodztwa”.
Andrzej zawsze zaprzeczał oskarżeniom, ale zawarł z Giuffre ugodę cywilną w wysokości 12 milionów funtów. Nie przyznał się do winy, co jednak nie uchroniło go przed publicznym potępieniem.
Rodzina Giuffre: „To zadośćuczynienie”
Bliscy Virginii Giuffre zareagowali na decyzję krótko, ale wymownie. „My, rodzina Virginii Roberts Giuffre, wierzymy, że decyzja księcia Andrzeja o zrzeczeniu się tytułów jest zadośćuczynieniem dla naszej siostry i wszystkich ocalałych na całym świecie” – napisali w oświadczeniu. Dodali również: „Ponadto uważamy, że słuszne jest, aby król Karol odebrał tytuł księcia”.
Chińskie powiązania i pytania o bezpieczeństwo narodowe
Na wizerunek księcia wpływają także wątpliwe kontakty dyplomatyczne. Donoszono, że Andrzej spotykał się z Cai Qi – członkiem chińskiego biura politycznego, podejrzewanym o przyjmowanie poufnych informacji od obywateli brytyjskich oskarżonych o szpiegostwo na rzecz Chin. Sprawa została umorzona, jednak skojarzenie nazwiska księcia z potencjalnym wyciekiem danych państwowych wywołało niepokój w rodzinie królewskiej.
Prywatne loty z Epsteinem. Nazwisko księcia w dziennikach pokładowych
Niedawno ujawnione dokumenty lotnicze pokazały, że książę co najmniej czterokrotnie znajdował się na pokładzie prywatnego odrzutowca Epsteina. W jednym z lotów z Luton do Edynburga towarzyszyła mu Ghislaine Maxwell. W innym – oprócz Epsteina i Maxwella – obecni byli znany szef kuchni Adam Perry Lang, ochroniarz Steve Burgess oraz Gwendolyn Beck, żona skompromitowanego byłego senatora USA Boba Menendeza.
Sarah Ferguson bez tytułu. Córki zachowują status
Zmiany sięgają także otoczenia księcia. Jego była żona nie będzie już określana jako księżna Yorku – od teraz używana będzie jedynie forma Sarah Ferguson. Natomiast ich córki, księżniczka Beatrycze i księżniczka Eugenia, zachowują swoje tytuły. Pałac Buckingham podkreśla, że nie ponoszą one odpowiedzialności za decyzje ojca.
Rachael Maskell, posłanka Partii Pracy, zapowiedziała działania ustawodawcze mające umożliwić królowi odbieranie tytułów z własnej inicjatywy. „Starałem się zmienić prawo poprzez usunięcie projektu ustawy o tytułach własności, więc teraz myślę, że nadszedł czas na te przepisy” – powiedziała.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

3 tygodni temu
19



English (US) ·
Polish (PL) ·