Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Samolot pasażerski rozbił się pod Londynem
Do katastrofy doszło w niedzielę po południu na lotnisku Londyn-Southend. Jak podaje BBC, około godziny 16 lokalnego czasu (15 w Polsce) policja hrabstwa Essex otrzymała informację o pożarze mierzącego 12 metrów samolotu. Do sieci trafiły zdjęcia, na których widać kulę ognia nad lotniskiem.
Służby informują o katastrofie
"Współpracujemy obecnie ze wszystkimi służbami ratunkowymi na miejscu zdarzenia. Działania potrwają jeszcze kilka godzin" - przekazał rzecznik policji w Essex i zaapelował, aby mieszkańcy omijali obszar, w którym doszło do katastrofy. Według nieoficjalnych doniesień maszyna, która się rozbiła, to Beechcraft B200 Super King Air. Samolot zmierzał do Lelystad w Holandii. Do katastrofy miało dojść tuż po starcie maszyny. Nie wiadomo, ile osób znajdowało się na pokładzie.
Zobacz wideo Bąkiewicz w Sejmie zaatakował Tuska: Możecie nas wsadzać do więzień
Wstrzymane loty
W związku z katastrofą odwołano loty. "Wiem o incydencie na lotnisku w Southend. Proszę zachować bezpieczną odległość i pozwolić służbom ratunkowym wykonać swoją pracę" - napisał w mediach społecznościowych David Burton-Sampson, parlamentarzysta Partii Pracy z okręgu Southend West i Leigh. Na miejscu pracują liczne służby. Władze zdecydowały się na ewakuację ludzi z położonych w pobliżu klubu golfowego i klubu rugby.