Kulesza kontratakuje. Ostre słowa pod adresem krytyków. "Nie mają pojęcia"

1 miesiąc temu 18

Cezary Kulesza został członkiem Komisji Olimpijskiej FIFA ds. Piłki Nożnej. Niedługo wcześniej prezes PZPN musiał dokonać wyboru nowego selekcjonera reprezentacji Polski. W rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet" opowiedział, jak cała sytuacja wyglądała z jego perspektywy. Wspomniał o krytyce, która go spotkała.

Cezary Kulesza Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

12 czerwca Michał Probierz podał się do dymisji po porażce z Finlandią (1:2). Kadencja tego selekcjonera reprezentacji Polski zakończyła się w burzliwy sposób. Wcześniej bowiem Probierz odebrał opaskę kapitańską Robertowi Lewandowskiemu w rozmowie telefonicznej, a "Lewy" później odmówił gry w kadrze pod wodzą 53-latka. Przy okazji spotkania z Finami jasno na temat trenera wyrazili się polscy kibice, którzy używali wobec niego wulgaryzmów na trybunach.

Zobacz wideo Powołania Jana Urbana. Dobre decyzje? Kosecki: Jacek Magiera robi to zdecydowanie lepiej

Kulesza długo szukał selekcjonera. Teraz tłumaczy

Kibice i dziennikarze głównym kandydatem na trenera polskiej kadry okrzyknęli Jana Urbana, niezwykle doświadczonego szkoleniowca. To człowiek, który w przeszłości był także reprezentantem Polski. Prezes PZPN Cezary Kulesza i jego współpracownicy jednak stosunkowo długo wybierali nowego trenera. Z kilku opcji ostatecznie postanowiono zakontraktować Urbana. Oficjalnie przedstawiono go jako szkoleniowca kadry 16 lipca.

W rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet" Kulesza odpowiedział na krytykę dotyczącą długiej selekcji kandydatów. Padły mocne słowa.

- Niektórzy eksperci narzekali, że za długo trwało poszukiwanie najlepszego kandydata, że robi się późno, liczyli mi te dni. No i proszę mi powiedzieć, czy Janowi Urbanowi zabrakło czasu, by dobrze przygotować się do tych wrześniowych meczów? A najbardziej atakowali mnie ci, którzy nigdy w życiu nie zatrudniali trenera i nie mają pojęcia, ile spraw trzeba dograć, łącznie z zatrudnieniem jego współpracowników w sztabie - podkreślił

- To jest mnóstwo umów i uzgodnień. Na koniec zawsze jest tak, że wszystko zweryfikują wyniki. Jeżeli jest dobrze, także atmosfera wokół też robi się lepsza. To jednak nie jest odpowiedni czas na oceny selekcjonera i jego drużyny, bo nasza walka o mundial ciągle trwa - dodał.

Kulesza nie ma wątpliwości. Tak wypowiada się o meczu z Litwą

Pod wodzą Jana Urbana reprezentacja Polski wywalczyła we wrześniu cztery punkty w eliminacjach do mistrzostw świata. Najpierw Biało-Czerwoni zremisowali na wyjeździe z Holandią (1:1), a następnie pokonali Finlandię 3:1. Teraz z kolei przed Polakami wyjazd na Litwę. Kulesza ostrzega drużynę. Słusznie dostrzegł, że Litwa potrafi zagrozić mocniejszym drużynom. 

- Musimy być maksymalnie skoncentrowani i mieć olbrzymią pokorę. W domowych meczach z Finlandią (2:2) i z Holandią (2:3) Litwini pokazali, jak potrafią być groźni, że umieją odrabiać straty i bardzo ciężko ich złamać. My to zresztą wiemy już po marcowym meczu w Warszawie (1:0), kiedy zwycięskiego gola strzeliliśmy w końcówce. Potrzebny jest więc odpowiedni respekt, ale jeżeli chcemy się rozwijać, to jak najbardziej musimy wygrywać takie mecze - ocenił.

Czytaj także: Oto największy przegrany meczu Polska - Nowa Zelandia. Borek wskazuje palcem

W czwartek zespół Urbana rozegrał spotkanie towarzyskie, pokonując Nową Zelandię 1:0. Polacy nie zachwycili swoją postawą, ale selekcjoner chciał sprawdzić też innych piłkarzy niż dotychczas.

Mecz z Litwą odbędzie się natomiast w niedzielę o godz. 20:45. Zwycięstwo mocno przybliży Biało-Czerwonych do baraży.

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło