​Kulisy gigantycznego oszustwa pokerowego. Gwiazdy NBA w centrum afery

2 tygodni temu 14

Ponad 7 milionów dolarów stracili celebryci, sportowcy i zamożni gracze w wyniku spektakularnego oszustwa pokerowego, które przypomina scenariusz filmu sensacyjnego. W sprawę zamieszani są członkowie mafii, trenerzy NBA oraz zaawansowana technologia, w tym stoły do pokera wyposażone w rentgeny i specjalne okulary. Cały proceder opisuje BBC.

  • Mafia i znani sportowcy przez lata oszukiwali graczy podczas nielegalnych rozgrywek pokera, wykorzystując stoły z rentgenem, specjalne okulary i ukryte kamery.
  • Ofiary, w tym celebryci i milionerzy, straciły co najmniej 7 milionów dolarów, nie mając szans na wygraną w ustawionych grach.
  • Ponad 30 osób, w tym trener NBA i byli zawodnicy, zostało zatrzymanych, a śledztwo ujawniło powiązania z największymi rodzinami mafijnymi w USA.

Amerykańskie organy ścigania ujawniły szczegóły jednej z najbardziej wyrafinowanych afer pokerowych ostatnich lat. Zorganizowana grupa przestępcza, powiązana z najsłynniejszymi rodzinami mafijnymi, przez lata oszukiwała graczy podczas ekskluzywnych, nielegalnych rozgrywek pokera Texas Hold 'Em. Wśród ofiar znaleźli się celebryci, znani sportowcy oraz bogaci biznesmeni, którzy - nieświadomi zagrożenia - zasiadali do stołu z nadzieją na wielką wygraną.

Kluczowym elementem oszustwa była zaawansowana technologia. Stoły do gry wyposażono w systemy rentgenowskie, które pozwalały odczytywać zakryte karty. W tacach na żetony ukryto analizatory, a maszyny do tasowania kart były tak zmodyfikowane, by przewidywać najlepsze rozdania. Używano także specjalnych okularów przeciwsłonecznych i soczewek kontaktowych, które umożliwiały odczytanie oznaczonych kart. Dodatkowo w stołach i lampach zamontowano ukryte kamery, które przekazywały obraz do operatorów poza miejscem gry.

W proceder zamieszani byli także znani sportowcy, w tym trener Portland Trail Blazers Chauncey Billups oraz były gracz NBA Damon Jones. Według prokuratury, ich obecność przy stole miała przyciągać kolejne ofiary - bogatych i wpływowych graczy, którzy chcieli zmierzyć się z gwiazdami sportu. W rzeczywistości byli oni tylko "wabikiem", a cała rozgrywka była z góry ustawiona.

Oszustwo opierało się nie tylko na technologii, ale także na skomplikowanym systemie komunikacji. Informacje o rozdaniu były przekazywane do "operatora" poza miejscem gry, który następnie wysyłał sygnały do "rozgrywającego" przy stole. Ten, za pomocą subtelnych gestów - dotknięcia żetonu, podbródka czy nadgarstka - informował wspólników, kto ma najlepszą "rękę". Jeśli to ofiara miała wygrywające karty, sygnałem było dotknięcie czarnych żetonów. Czasami, by nie wzbudzać podejrzeń, konspiratorzy celowo przegrywali niektóre rozdania.

Według śledczych, zyski z oszustwa były prane za pomocą kryptowalut, gotówki i fikcyjnych firm. Część pieniędzy trafiała bezpośrednio do mafijnych rodzin, finansując ich dalszą działalność przestępczą. W sumie, według prokuratury, ofiary straciły co najmniej 7 milionów dolarów, a pojedyncze osoby nawet 1,8 miliona.

W wyniku szeroko zakrojonego śledztwa zatrzymano ponad 30 osób, w tym członków rodzin mafijnych oraz znanych sportowców. Trener Billups został zawieszony przez klub, a liga NBA współpracuje z organami ścigania. Damon Jones usłyszał zarzuty udziału w spisku oraz prania pieniędzy. Sprawa wstrząsnęła środowiskiem sportowym i hazardowym w Stanach Zjednoczonych.

Afera pokazuje, jak bardzo rozwinęły się metody oszustw w świecie hazardu. Połączenie nowoczesnej technologii, wpływowych osób i mafijnych struktur stworzyło system niemal nie do wykrycia. Dopiero wielomiesięczne śledztwo federalne pozwoliło rozbić grupę i ujawnić kulisy działania przestępców.

Przeczytaj źródło