Kurski z Lichocką debatowali o TVP. W sieci wrze. "Jakby lis uczył, jak strzec kurnika"

Lichocka ostro o władzach TVP. "Będą siedzieć" 

Podczas konwencji programowej Prawa i Sprawiedliwości w Katowicach Joanna Lichocka przerwała wystąpienie Jacka Kurskiego, byłego prezesa TVP, który opowiadał o zmianach wprowadzonych w czasie jego kadencji. Gdy Kurski mówił o nielegalności likwidacji Telewizji Polskiej, Lichocka wtrąciła krótko: - "Dlatego będą siedzieć". Jej słowa odnosiły się do obecnych władz TVP, które - jak twierdzi - złamały prawo, kiedy doprowadziły do postawienia spółki w stan likwidacji. Lichocka mówiła o "zorganizowanej grupie przestępczej". 

Jacek Kurski na kongresie PiS o TVP 

W dalszej części panelu posłanka PiS z przekąsem przerwała wystąpienie Kurskiemu. Przerwała jego wywód o osiągnięciach z czasów tzw. dobrej zmiany - jak Kurski nazwał swój czas w TVP. - Jacku, jeśli mogłabym cię poprosić o diagnozę, co dalej, a nie o tym, jak wspaniale zmieniłeś Telewizję Polską - powiedziała. Były prezes TVP odparł, że "o sobie nawet słowa nie powiedział", jednak Lichocka nie kryła, że oczekuje od niego raczej wizji przyszłości niż wspomnień z przeszłości. - Wiemy, do czego to zmierza - skwitowała. 

PiS zapowiada odbudowę mediów publicznych 

Lichocka podkreśliła, że media publiczne powinny być "najsilniejszym graczem na rynku", a po powrocie PiS do władzy partia zamierza przywrócić im dawną pozycję. Zapewniła też, że ugrupowanie nie zamierza likwidować Telewizji Polskiej, lecz odbudować ją jako instytucję służącą obywatelom, a nie władzy. Uczestnicy panelu wskazywali na konieczność ochrony wolności słowa w kontekście unijnych regulacji DSA i MFA, które - ich zdaniem - mogą prowadzić do cenzury w internecie. Rozmówcy zaproponowali utworzenie Narodowego Holdingu Mediów Publicznych, który połączyłby TVP, Polskie Radio i PAP. Ich zdaniem media te powinny być częścią strategii bezpieczeństwa państwa i wspierać polską kulturę. Były prezes TVP Jacek Kurski podkreślał, że po 2016 roku Telewizja Polska "zwiększyła pluralizm", a po zmianie władzy w 2023 roku została przejęta siłowo. 

Hipokryzja i inne zarzuty 

Panel dotyczący mediów w czasie konwencji PiS wzbudził spore emocje. W sieci szeroko komentowane są słowa w szczególności Jacka Kurskiego, który w czasach rządów prawicy zarządzał telewizją publiczną. "Dziś w Katowicach PiS debatuje nad swoim programem. W panelu 'jak uwolnić media w Polsce' ma wystąpić były szef TVP Jacek Kurski - wybitny specjalista od ich 'uwalniania'. To mi przypomina Orwella" - skomentował w serwisie X Leszek Balcerowicz. "Jacek Kurski w panelu o reformie mediów publicznych na kongresie PiS idealnie podsumowuje to czym jest ta partia. Więcej nie trzeba" - dodała Monika Wielichowska. "PiS na swojej konwencji programowej robi panel o mediach publicznych z Lichocką i Kurskim? To jakby lis uczył, jak strzec kurnika. Za ich rządów TVP stało się najobrzydliwszą tubą propagandową władzy, niestety pozostaje nią do dziś" - napisał z kolei Bartosz Bocheńczak.

Komisja o mediach publicznych 

Komisja ds. badania nadużyć wobec społeczeństwa obywatelskiego powstała w kwietniu br. We wrześniu przedstawiła pierwszą część raportu dot. mediów publicznych. Zdaniem komisji media publiczne w Polsce w okresie rządów PiS całkowicie przestały pełnić swoją rolę. - Zamiast stanąć po stronie obywateli, zamiast rzetelnie informować społeczeństwo, stały się sojusznikiem ówczesnego rządu i uruchomiły przeciwko aktywistom, aktywistkom cały wachlarz mechanizmów nie tylko propagandy, ale różnego rodzaju represji, takiej jak nagonki, ośmieszanie, wzbudzanie paniki moralnej - podkreślała przewodnicząca komisji, mecenas Sylwia Gregorczyk-Abram.