Lasy pełne grzybów. Kto zna te miejsca, wraca z łupem

1 dzień temu 6
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Mazury to nie tylko jeziora i żagle, po ostatnich deszczach stały się prawdziwym rajem dla grzybiarzy. Miejscowi i turyści ruszyli tłumnie do lasów, a zbiory są wyjątkowo obfite. Wielu wraca z pełnymi koszami borowików, koźlarzy czy podgrzybków.

Warto jednak pamiętać, że do lasu trzeba iść nie tylko z koszem i scyzorykiem, ale też wiedzą, ponieważ nie wszystkie grzyby są jadalne, a pomyłka może kosztować zdrowie.

Giżycko, Mrągowo i okolice. Tam rosną najpiękniejsze okazy

Mazurskie lasy, szczególnie te położone w rejonie Giżycka, Wydmin, Mrągowa i Mikołajek, przeżywają prawdziwe oblężenie. Na wielu forach internetowych można znaleźć doniesienia o wyjątkowo udanych zbiorach. Po nocnych opadach i porannych mgłach łatwo natrafić na całe skupiska borowików szlachetnych, podgrzybków brunatnych czy koźlarzy. 

Pojezierze mazurskieFlickr

Pojezierze mazurskie

Warto pamiętać, że najwięcej grzybów rośnie w lasach iglastych i mieszanych, w zacienionych miejscach z grubą warstwą ściółki. Turyści wracają z wypraw nie tylko z pełnymi koszami, ale też z niezapomnianymi wrażeniami.

Na szczególną uwagę zasługuje Puszcza Piska (zajmuje ok. 100 tys. hektarów), największy obszar leśny na Mazurach. W tych lasach bez trudu można trafić na podgrzybki, kurki, opieńki, a czasem nawet dorodne borowiki. 

Puszcza PiskaWikimedia Commons

Puszcza Piska

Równie wartościowym, choć mniej popularnym terenem, jest Puszcza Borecka. Znana wśród doświadczonych zbieraczy kusi spokojem i różnorodnością gatunków, a szczególnie maślakami, kurkami i rydzami. 

Puszcza BoreckaWikimedia Commons

Puszcza Borecka

Grzybobranie to tradycja i sposób na relaks

Mazury od lat słyną z grzybobrań, które są nie tylko formą wypoczynku, ale też rodzinną tradycją przekazywaną z pokolenia na pokolenie. Zebrane okazy często trafiają do suszenia, marynowania lub zamrażania jako zimowe zapasy i dodatek do zup czy sosów.

ZOBACZ: Uwaga na tę patelnię. Może poważnie zaszkodzić zdrowiu 

Dla wielu mieszkańców to także sposób na dorobienie. Część zbiorów trafia na lokalne targi i do skupów. Nawet jeśli grzybobranie bywa dziś nieco bardziej komercyjne, wciąż zachowuje swój wyjątkowy urok.

Nie tylko zbiory, ale i odpowiedzialność

Zbieranie grzybów to nie tylko przyjemność i aktywny sposób spędzania wolnego czas na łonie przyrody, ale też odpowiedzialność. Każdy grzybiarz powinien znać podstawowe zasady bezpieczeństwa:

  • nie zbierać grzybów, co do których nie ma stuprocentowej pewności
  • nie niszczyć grzybni
  • nie śmiecić w lesie

ZOBACZ: Te ryby królują nad Bałtykiem, ale mogą szkodzić seniorom 

Lasy Państwowe od lat podkreślają, że nawet jadalne grzyby mogą zaszkodzić, jeśli zostaną zebrane w zanieczyszczonych rejonach, np. przy drogach lub zakładach przemysłowych. 

Trzeba też uważać na trujące "sobowtóry" popularnych gatunków, jak muchomor sromotnikowy mylony często z gąską i kanią. W razie wątpliwość jakichkolwiek wątpliwości rzucić okiem do atlasu grzybów.

red / polsatnews.pl

Czytaj więcej

Przeczytaj źródło