oprac.
Daniel Drob
20 października 2025, 09:21
Postępowanie SKW dotyczące poświadczeń bezpieczeństwa Sławomira Cenckiewicza wszczęto w związku z rzekomym zatajeniem przez niego wizyty u specjalisty i przyjmowania leków - podaje "Rzeczpospolita". Sąd jednak uznał, że Cenckiewicz niczego nie zataił, bo przepisane mu środki nie były substancjami psychotropowymi.
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl
Dlaczego Cenckiewiczowi odebrano poświadczenia bezpieczeństwa?
"Rzeczpospolita" przypomina, że przyznane Sławomirowi Cenckiewiczowi w 2021 roku poświadczenia bezpieczeństwa zostały cofnięte w 2024 roku decyzją szefa SKW gen. Jarosława Stróżyka. Stało się to po przeprowadzeniu postępowania kontrolnego. Powodem odebrania certyfikatów, pozwalających na dostęp do informacji niejawnych, było uznanie przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego, że Cenckiewicz - jak ustaliła "Rz" - "zataił przyjmowanie leku działającego na ośrodkowy układ nerwowy".
Obawa o podatność na szantaż
Jak opisuje gazeta, SKW stwierdziła, że w ankiecie bezpieczeństwa osobowego z 2021 roku Cenckiewicz zataił konsultacje u specjalisty i zażywanie w przeszłości "środka odurzającego lub substancji psychotropowej". Ukrycie takiego faktu może oznaczać podatność na szantaż lub presję. W związku z tym uznano, że istnieje wątpliwość co do tzw. rękojmi zachowania tajemnicy. Sam Cenckiewicz podnosił, że nie zażywał i nie zażywa "środków odurzających lub substancji psychotropowych". Według "Rz" obecny szef BBN poinformował SKW o wizycie u specjalisty.
Zobacz wideo Izrael już łamie zawieszenie broni
Sąd uznał, że nie zatajono prawdy
Cenckiewicz odwołał się do wojewódzkiego sądu administracyjnego. Sąd ustalił, że dolegliwość, z powodu której Cenckiewicz był u specjalisty, nie ogranicza sprawności umysłowej i nie zakłóca psychiki. W ocenie sądu przepisane mu leki nie są substancjami psychotropowymi. Zatem Cenckiewicz nie zataił prawdy w ankiecie, której celem jest ustalenie wątpliwości dot. uzależnienia od alkoholu, środków odurzających i substancji psychotropowych. "A twierdzenie SKW o celowym zatajeniu brania przez osiem miesięcy leków działających na ośrodkowy układ nerwowy - według sądu - 'nie ma racjonalnego uzasadnienia'" - pisze "Rzeczpospolita". Wyrok sądu jest nieprawomocny. Kasację w tej sprawie do Naczelnego Sądu Administracyjnego złożył premier. NSA poinformowała, że w sprawie nie wyznaczono jeszcze składu orzekającego i terminu rozpoznania.
Sprawa NATO-wskiego poświadczenia
Dwa tygodnie temu Mariusz Gierszewski z Radia ZET i Dominika Długosz z "Newsweeka" poinformowali, że szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Sławomir Cenckiewicz nie ma dokumentu Personal Security Clearance Confirmation - to specjalne poświadczenie wymagane przez NATO, które potwierdza, że dana osoba ma dostęp do informacji niejawnych Sojuszu. Do sprawy odniosło się BBN. "W związku z wyrokami WSA w Warszawie z dnia 17 czerwca 2025 r. Szef BBN prof. Sławomir Cenckiewicz posiada poświadczenia bezpieczeństwa w zakresie dostępu do informacji niejawnych krajowych i międzynarodowych" - poinformowało biuro.








English (US) ·
Polish (PL) ·