Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
10 sierpnia piłkarze FC Barcelona mieli wrócić na zmodernizowany Camp Nou. Tego dnia drużyna Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego miała zagrać na słynnym stadionie mecz o Puchar Joana Gampera, ale odbędzie się on jednak na Estadi Johan Cruyff, który może pomieścić 6000 widzów.
Lewandowski i spółka nie wrócą na czas. Problemy w Barcelonie
„Ze względu na zakres wykonanych prac niemożliwe było spełnienie na czas wszystkich wymogów licencyjnych” - wytłumaczono w komunikacie i przekazano, że członkowie klubu otrzymają wszelkie potrzebne informacje dotyczące daty powrotu na Camp Nou.
ZOBACZ TAKŻE: Gdzie szukać piłkarskich talentów? To w tej lidze gra najwięcej młodzieżowców!
Według gazety „La Vanguardia” pierwszy etap prac, obejmujący piwnice oraz pierwszą i drugą kondygnację, nie został jeszcze ukończony, a opóźnienie prac rośnie. Ponieważ nowa data powrotu na Camp Nou jest niewiadomą, klub ma nawet rozważać możliwość ponownych występów przez cały sezon na Stadionie Olimpijskim Montjuic, czyli Estadi Lluis Companys. Tam Barcelona podejmowała rywali przez ostatnie dwa lata.
FC Barcelona ostatnie spotkanie na Camp Nou rozegrała pod koniec maja 2023 roku.
W związku z planowanym powrotem na flagowy obiekt La Liga zgodziła się, by zespół trenera Hansiego Flicka pierwsze trzy mecze nowego sezonu rozegrał na wyjeździe. Miało to pomóc w kontynuację działań budowlanych i dostosowawczych.
Jak wcześniej alarmowały media, prace nad modernizacją słynnego stadionu opóźniały się m.in. z powodów administracyjnych i ze względu na skargi robotników dotyczące warunków pracy.
