Łukaszenka reaguje na deklaracje Polski. "Głupie oświadczenie. Sąsiedzi tak nie robią"

1 miesiąc temu 28

Data utworzenia: 28 września 2025, 15:08.

Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka gorzko wypowiedział się o deklaracji państw NATO — w tym Polski — w sprawie zestrzeliwania rosyjskich i białoruskich maszyn. Dyktator postraszył, że ich odpowiedź będzie natychmiastowa, po czym zaczął przypominać, że Białoruś powiadomiła stronę polską o dronach w nocy z 9 na 10 września. — Więc co, oni za to będą nasze samoloty, helikoptery zestrzeliwać lub rosyjskie? — dziwił się, po czym dodał, że wierzy w polski naród.

Łukaszenka skrytykował deklarację Polski.
Łukaszenka skrytykował deklarację Polski. Foto: Irt/ROPI / Zuma Press

Białoruska agencja informacyjna BiełTA opublikowała fragment rozmowy Łukaszenki z dziennikarzami, do której doszło w piątek, 26 września na Kremlu. Białoruski dyktator zasugerował, że nie wierzy, iż państwa Sojuszu odważą się strzelić do rosyjskich czy białoruskich samolotów i jako przykład podał to, że przecież on sam często lata do Puszczy Białowieskiej, tuż przy polskiej granicy. — Czy będą zestrzeliwać helikopter prezydenta? Przecież odpowiedź przyleci natychmiast. To nie jest wojna na Ukrainie — mówił.

Białoruś. Łukaszenka do Polaków: musimy się uspokoić i przyjaźnić

— To, co powiedzieli, że "będą zestrzeliwać" — cóż, niech spróbują zestrzelić. Albo niech nad Kaliningradem zostanie tam zestrzelone coś rosyjskiego. Cóż, będziemy musieli, nie daj Boże, oczywiście, wtedy walczyć, jak mówią w Rosji, za wszystkie pieniądze. Czy to jest potrzebne? Nie — powiedział Łukaszenka. — Uważam, że to nieprzemyślane, takie głupie oświadczenie. Nie można tak działać. Sąsiedzi tak nie robią — dodał.

Po chwili zaczął się również zastanawiać, dlaczego właściwie Polska jest tak nastawiona do Białorusi, skoro ta ostrzegła polskie władze przed dronami. — Kiedy poleciało do nich dziewięć czy dwanaście dronów, których nie mogliśmy zestrzelić nad terytorium Białorusi, powiedzieliśmy im: "Chłopaki, patrzcie!". A gdybyśmy nie poinformowali? Zaskoczyło ich nawet to, że ich poinformowaliśmy. Więc co, oni za to będą nasze samoloty, helikoptery zestrzeliwać lub rosyjskie? — dziwił się białoruski prezydent.

Łukaszenka zaznaczył, że "naród polski to ludzie niegłupi" i wierzy w to, że Polacy "nie dadzą politykom zaszaleć". Wyraził też przekonanie, że Polska "potrzebuje głośnych oświadczeń, żeby jakąś część społeczeństwa w Polsce uciszyć", ale niedługo się uspokoi. Jego zdaniem nie można działać w ten sposób. — Musimy się uspokoić, współpracować, przyjaźnić i pomagać. Zwłaszcza ci, którzy mieszkają po jednej i drugiej stronie granicy. Pomagać w produkcji, biznesie, rolnictwie. Ludzie muszą być przyjaciółmi. Jesteśmy na to ukierunkowani — ogłosił dyktator.

Źródło: BiełTA

Emocje podczas dożynek. Minister z PSL dostał wieńcem. "Profanacja"

Pocisk w polskiej ambasadzie w Kijowie. Jest komunikat MSZ

Szejna mówił o nocnej prohibicji. Zapytali go, co z jego uzależnieniem

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło