Wydaje się, że klamka zapadła. Rosyjskie systemy Oriesznik wejdą do służby na Białorusi w grudniu 2025 roku. Prezydent kraju Alaksandr Łukaszenka nie zamierza zdradzać szczegółów porozumienia z Rosją, ale oznajmił, że system, mogący przenosić ładunki nuklearne będzie "patrolował" kraj. Zwrócił się także do Amerykanów w bardzo zdecydowanych słowach.
- Po więcej aktualnych informacji zapraszamy na RMF24.pl
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka, cytowany przez agencję państwową Biełta, stwierdził, że rosyjskie systemy Oriesznik nie będą rozlokowane w jednym miejscu.
Nie ujawnimy żadnych szczegółów. To mobilny kompleks; nigdy nie pozostanie w jednym miejscu. Będzie patrolował określone miejsca i, w razie potrzeby, uderzy z określonego kierunku - przekazał białoruski dyktator.
Według Łukaszenki Stany Zjednoczone nadal nie posiadają dokładnych informacji na temat obecności rosyjskiej taktycznej broni jądrowej na Białorusi.
Amerykanie nadal twierdzą, że nie wiedzą, czy mamy broń (taktyczną), czy nie. No cóż, niech myślą, co chcą. Ostrzegaliśmy ich. Nie mówimy, ile, gdzie, jak... To nasza sprawa. Broń jest bezpiecznie przechowywana. W rzeczywistości została niedawno poddana przeglądowi w Rosji i zwrócona w najnowocześniejszej formie taktycznej. Takich szczegółów nie można ujawnić, a tajemnica ma dotyczyć nie tyle naszych obywateli, co osób zza granicy - stwierdził.
Aleksandr Łukaszenka dodał, że to samo dotyczy systemu rakietowego Oriesznik, który ma zostać postawiony w stan gotowości bojowej w grudniu 2025 roku.
Zaledwie pięć dni po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, na Białorusi odbyło się zarządzone przez Łukaszenkę referendum w sprawie zmiany statusu Białorusi jako kraju wolnego od broni jądrowej oraz zmiany konstytucji, z której usunięto fragment, o tym, że kraj będzie podejmował starania, by być wolnym od broni tego typu i państwem neutralnym.
Jak przypomina ośrodek Międzynarodowa Kampania na rzecz Zniesienia Broni Nuklearnej (ICAW), 25 marca 2023 roku Władimir Putin oświadczył, że Rosja zamierza rozmieścić taktyczną broń jądrową na terytorium Białorusi, a Moskwa natychmiast rozpoczęła przygotowania do tego procesu. To zresztą wywołało poważne zaniepokojenie strony chińskiej, która chciała uniknąć tzw. proliferacji, czyli rozprzestrzenianiu broni jądrowej.
25 maja 2023 r. Wiktor Chrenin, szef resortu obrony reżimu Łukaszenki, i jego rosyjski odpowiednik Siergiej Szojgu podpisali porozumienie w sprawie przechowywania rosyjskiej broni jądrowej na Białorusi.
13 czerwca 2023 roku białoruski prezydent Aleksander Łukaszenka oświadczył, że sam zwrócił się do Władimira Putina z prośbą o "zwrot broni jądrowej do Mińska" i że jest gotów jej użyć "bez wahania w przypadku agresji na Białoruś", co - jak ocenia ICAW - faktycznie może świadczyć, że do transferu broni doszło. 16 czerwca 2023 roku strona rosyjska oficjalnie potwierdziła rozpoczęcie przekazywania głowic jądrowych Białorusi.
ICAW analizuje, że na Białorusi mogą znajdować się głowice nuklearne dla systemów rakietowych Iskander-M oraz bomby lotnicze dla myśliwców Su-25 i Su-30. Systemy te mogą razić cele w odległości do 500 kilometrów. Mogą przenosić głowice specjalne - głowice nuklearne o mocy od 5 do 50 kiloton. Drugim elementem rosyjskiej broni jądrowej są bomby szybujące, przeznaczone dla samolotów szturmowych SU-25.
Teraz prawdopodobnie będzie dysponować również system Oriesznik - rzekomą wunderwaffe Władimira Putina - najnowszym rosyjskim mobilnym systemem rakietowym średniego zasięgu, który według oficjalnych deklaracji Kremla jest zdolny do przenoszenia głowic jądrowych. Rosja po raz pierwszy użyła tej broni pod koniec 2024 roku, atakując zakłady w ukraińskim Dnieprze. Jeśli Oriesznik jest pociskiem MRBM - średniego zasięgu - oznacza to, że może razić cele, oddalone o ponad 5 tys. km.
Zdaniem ośrodka ICAW przekazanie Białorusi broni jądrowej nie czyni z niej kraju potężniejszego. Operatorem głowic wciąż będzie Rosja.
"Dla Białorusi decyzja ta przyniosła więcej zagrożeń niż korzyści: kraj ten znalazł się w pozycji "zakładnika" rosyjskiej strategii nuklearnej, co podważa jego niepodległość i bezpieczeństwo. Dla Białorusi broń jądrowa nie zapewnia bezpieczeństwa - służy jako narzędzie rosyjskiego przymusu, utrwalając zastraszanie i wzmacniając hierarchie kolonialne, zamiast wspierać stabilność" - informuje koalicja promująca traktat o zakazie broni jądrowej.

1 dzień temu
6



English (US) ·
Polish (PL) ·