Alaksandr Łukaszenka o Tomahawkach dla Ukrainy
Według doniesień agencji BelTA Alaksandr Łukaszenka we wtorek 14 października odniósł się do słów Donalda Trumpa, który zasugerował, że może wysłać Tomahawki do Ukrainy, jeżeli wojna się nie zakończy. - Żadne Tomahawki nie rozwiążą problemu. To doprowadzi do eskalacji konfliktu do poziomu wojny nuklearnej - stwierdził dyktator. Wcześniej Władimir Putin ostrzegł, że w odpowiedzi na ewentualne dostarczenie Tomahawków Ukrainie Rosja wzmocni system obrony powietrznej.
Stosunki USA-Białoruś
Białoruski przywódca podczas spotkania poświęconego globalnej sytuacji międzynarodowej w Mińsku oświadczył również, że zamierza pracować nad przyszłymi białorusko-amerykańskimi stosunkami. - Ważne jest również, aby wyznaczyć, jak to się teraz mówi, czerwone linie, których przekroczenie jest dla nas nie do przyjęcia - powiedział polityk, cytowany przez BelTA.
Zobacz wideo Oddaliśmy władzę NATO i UE, bo nasze elity wolą zarządzać emocjami
Trump rozmawiał z Zełenskim o Tomahawkach
Według doniesień agencji Axios Donald Trump w niedzielę 12 października odbył telefoniczną rozmowę z Wołodymyrem Zełenskim. Przywódcy omówili podczas niej możliwość wysłania amerykańskich rakiet dalekiego zasięgu Tomahawk do Ukrainy. - Być może będę musiał porozmawiać z Rosją o Tomahawkach. Czy chcą, żeby Tomahawki zmierzały w ich kierunku? Nie sądzę. Powiedziałem to prezydentowi Zełenskiemu, ponieważ Tomahawki to nowy etap agresji. Być może porozmawiam z [Putinem] - powiedział Donald Trump, a następnie zaproponował, że mógłby powiedzieć: "Słuchaj, jeśli ta wojna się nie zakończy, mogę im wysłać Tomahawki".
Więcej informacji na ten temat znajduje się w artykule Maćka Kucharczyka: "Pentagon będzie walczył, żeby nie oddać Tomahawków Ukrainie. Bo to problem dla niego".
Źródła: BelTA, Axios





English (US) ·
Polish (PL) ·