Mają atak za ponad 200 mln euro. Totalna kompromitacja w el. MŚ

4 tygodni temu 21

Reprezentacja Szwecji od kilku lat przeżywa ogromny kryzys. Nie udało jej się zakwalifikować ani na MŚ w Katarze, ani na Euro 2024 i wszystko wskazuje na to, że na mundial w 2026 r. też się nie zakwalifikuje. Choć napastników może jej pozazdrościć cała Europa, ekipa prowadzona przez Jona Dahla Tomassona w trwających eliminacjach okazała się wyjątkowo nieskuteczna.

Zobacz wideo Tak Lewandowski podsumował Jana Urbana jako selekcjonera

Wstyd na całą Europę. Strzelili dwa gole w czterech meczach. Oto ile kosztowali ich napastnicy

Zarówno w poniedziałkowym meczu z Kosowem, jak i piątkowym ze Szwajcarią (0:2) w ataku Szwedów zagrali Alexander Isak i Viktor Gyokeres. Na pierwszego z nich FC Liverpool wydał tego lata bagatela 145 mln euro. Za drugiego Arsenal zapłacił nieco ponad 65 mln. W sumie kosztowali więc ponad 210 mln. W meczach reprezentacji zupełnie nie potwierdzili, że byli warci tak ogromnych pieniędzy.

W trwających eliminacjach żaden z nich nie trafił do siatki. Ba, Szwecja zdobyła w nich tylko dwie bramki. Oba w zremisowanym 2:2 meczu ze Słowenią. Gole strzelili wówczas Elanga i Ayari, a Szwedzi zdobyli wtedy swój jedyny punkcik. Wydawało się, że po trzy kolejne powinni sięgnąć w poniedziałek. Mierzyli się w końcu u siebie z 91. w rankingu FIFA Kosowem (Szwecja jest 32. - red.). Tak się jednak nie stało.

Szwedzi znowu to zrobili. Druga porażka z Kosowem w eliminacjach do MŚ 

Szwedzi znów okazali się kompletnie nieskuteczni. Co prawda zdecydowanie dłużej utrzymywali się przy piłce, oddali też więcej strzałów (13), ale bramki nie zdobyli. Kosowo swoją szansę wykorzystało w 31. minucie. Wtedy to po błędzie szwedzkiej defensywy o strzał dystansu pokusił się Vedat Muriqi. Piłka odbiła się od nogi Hodzy i trafiła do Fisnika Asllaniego. Napastnik zaś technicznym strzałem z powietrza umieścił piłkę obok bramkarza. Tym sposobem zapewnił gościom sensacyjne zwycięstwo 1:0.

Była to już druga wygrana Kosowa nad Szwecją w tych eliminacjach. We wrześniu padł wynik 2:0. Dzięki temu piłkarze z Bałkanów z dorobkiem siedmiu punktów zajmują drugie miejsce w tabeli grupy B, dające prawo gry w barażach. Pierwsi są Szwajcarzy z 10 "oczkami", a trzecia Słowenia, która ma trzy punkty. Szwecja pozostaje ostatnia z zaledwie jednym punktem, a do końca rywalizacji pozostały jej dwa mecze - ze Szwajcarią i Słowenią.

Przeczytaj źródło