Małgorzata i Radosław Majdan w centrum afery. Poproszono ich o opuszczenie samolotu

15 godziny temu 2
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Małgorzata Rozenek-Majdan regularnie relacjonuje widzom swoje samolotowe przygody. Tym razem z mężem i synami przeżyła coś naprawdę niepokojącego. Lot do Turcji odbył się bez nich (ponieważ zostali wyproszeni z pokładu samolotu), a potem okazało się, że nie ma... biletów na kolejny. Winna tak wielkiego zamieszania była niewielka kabinówka celebrytki. Sprawdźcie artykuł i zapoznajcie się ze wszystkimi szczegółami.

Aferę lotniskową rozpoczęło zapomnienie o pokrowcu do marynarki. Radosław MajdanMałgorzata Rozenek-Majdan opowiedzieli na Instagramie, że był to zwiastun dalszych nieprzyjemnych wydarzeń. "Przykryła je kolejna katastrofa" - skwitował sportowy ekspert.

Małgorzata, Radosław i synowie siedzieli już w samolocie do Turcji, gdy nagle zauważyli, że brakuje kabinówki celebrytki. Ta niezwłocznie zaczęła jej szukać. By to zrobić, opuściła samolot, który powoli szykował się do odlotu.

"Nikt nie zauważył, że nie mam walizki. A ja przebiegłam całe lotnisko, aby ją znaleźć" - zaznaczyła Rozenek.

Ostatecznie zguba się odnalazła. Rodzina zostawiła ją na security. Gdy Małgorzata myślała, że nareszcie poleci na urlop, pozostali Majdanowie opuszczali pokład.

"Poproszono Radosława i dzieci o wyjście z samolotu. Nie dlatego, że nie mogą lecieć, no bo mogliby lecieć. Dlaczego mieliby nie lecieć? Tylko ja, wybiegając w poszukiwaniu walizki, wzięłam całą kosmetyczkę, w której mamy wszystkie dokumenty, więc zabrałam ich paszporty" - mówiła gwiazda, co Radosław Majdan uzupełnił słowami "Bez ciebie byśmy nie polecieli".

Rodzina obeszła się smakiem i została na lotnisku w Warszawie - przynajmniej na jakiś czas. Ponieważ zabrakło biletów ze stolicy, Majdanowie wybrali podróż przez Kraków. Cena ich zawiodła, ale i tak zdecydowali się na zakup. Mimo dużego wydatku, były problemy z brakiem miejsc w samolocie...

"Cyrki na tym lotnisku, no bo oczywiście wiadomo, że humory średnie w takiej sytuacji. Awantury, bo my jeszcze obydwoje jesteśmy ultrawybuchowe charaktery, więc jak takie rzeczy się dzieją, to u nas jest głośno" - podsumowała zawiedziona całym dniem Małgorzata.

Ostatni z komunikatów Rozenek potwierdził, że ich podróż nadal trwa. Na pewno podzieli się kolejnymi informacjami, gdy nareszcie dolecą do Turcji.

Jak wiadomo, Małgorzata przygotowuje się do nowych wyzwań, więc taki urlop z pewnością jej się przyda. Już jesienią będzie miał premierę jej nowy format "Bez kompleksów".

"Mamy rewelacyjne bohaterki, bardzo ciekawe kobiety. Bardzo dużo osób się do nas zgłosiło. Później ten proces wyboru uczestniczek był wieloetapowy. Bo ważne było nie tylko oczywiście kwalifikacja medyczna, która była kluczowa, bo zależy nam, żeby widz zobaczył pozytywne efekty zmian, ale tez ważne było dla nas, żeby historia, które dziewczyny opowiadała, była ciekawa" - opowiadała o nim w śniadaniówce stacji TVN.

Czytaj też:

Rozenek-Majdan długo na to czekała. W końcu mogła się pochwalić radosnymi wieściami

Małgorzata Rozenek pochwaliła się nowym nabytkiem. Sprawiła sobie prezent za pół miliona złotych

Rozenek wystąpiła w "PnŚ" i wywołała burzę. Od razu dostała telefon z TVN-u, padły mocne słowa

Przeczytaj źródło