Marta i Maria

1 dzień temu 5
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Błogosławieni, którzy w sercu dobrym i szlachetnym zatrzymują słowo Boże i wydają owoc dzięki swojej wytrwałości (pór. Łk 8,15). 

Niemal na każdym kroku – i to już od najmłodszych lat – jesteśmy w życiu porównywani z innymi. Raz wypadamy na tle innych korzystnie, innym razem – musimy zadowolić się drugą pozycją. W myśl tego, że jeden nieboskłon może pomieścić… tylko jedną gwiazdę. W spotkaniu Jezusa z Marią i Martą nie chodzi o porównywanie, która z sióstr była lepsza a która powinna trzymać się z tyłu. Tu nie słowa sióstr odegrały decydującą rolę w przyjęciu Chrystusa, ale ich czyny.

Wolność polega na możliwości dokonywania wyboru. A konkretny wybór jest uwarunkowany wieloma różnymi ludzkimi niedoskonałościami, które nie zawsze są widoczne na pierwszy rzut oka. Nieraz trzeba pogłębionej refleksji nad słowem Bożym, która dopiero w konsekwencji prowadzi do zmiany myślenia i postaw. 

Mimo iż „dobre jest wrogiem lepszego”, to w ludzkim umyśle pojawia się różna motywacja w odniesieniu do tego, co robimy. Niektórzy wolą jak Maria zabiegać o sprawy codzienne, inni – naśladując Martę – starają się najpierw o sprawy królestwa mając w sercu wiarę, że wszystko inne będzie im dodane. Warto jednak w codziennej praktyce uczyć się umiejętnego łączenia obydwu postaw.

Ks. Leszek Smoliński

Przeczytaj źródło