Maserak ujawnił, co łączy go z Iwoną Pavlović. A jednak

1 dzień temu 5

“Taniec z gwiazdami” elektryzuje widzów plejadą gwiazd występującą na parkiecie. Równie gorąco bywa między dwoma jurorami - ikoną tańca Iwoną Pavlović a nowym w tej roli, ale doskonale znanym programowi, Rafałem Maserakiem. Ich sprzeczki i wzajemne uszczypliwości stały się charakterystycznym elementem show, budząc domysły widzów na temat ich rzeczywistych relacji. Wielu zastanawiało się, czy publiczne kłótnie przekładają się na prywatne napięcia. Tymczasem, na dwa dni przed kolejnym odcinkiem, Rafał Maserak niespodziewanie postanowił rozwiać wszelkie wątpliwości.

Od kiedy Rafał Maserak występuje w "Tańcu z gwiazdami"? To już tyle lat

Droga Rafała Maseraka do stołu jurorskiego w "Tańcu z Gwiazdami" to niemal dwudziestoletnia historia, pełna transformacji i sukcesów. Jego przygoda z programem rozpoczęła się 19 lat temu, kiedy to, mimo braku doświadczenia w pracy przed kamerą, postanowił zgłosić się na casting. Maserak zdołał jednak przekonać jury do swoich tanecznych możliwości. Od tego momentu stał się jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy show, pełniąc rolę zawodowego tancerza i trenera. To w tej roli dwukrotnie sięgnął po Kryształową Kulę, prowadząc do zwycięstwa Annę Muchę oraz Julię Kamińską. Przez kolejne lata, Maserak nie tylko obserwował metamorfozy kolejnych partnerek i ich taneczne przemiany, ale i sam ulegał głębokim zmianom:

Program się zmieniał, przechodził transformacje a ja razem z Nim zmieniłem się i jestem już zupełnie innym człowiekiem - mówił Rafał Maserak.

Koniec 2023 roku przyniósł zupełnie nową rolę, kiedy to - po raz kolejny, jak 19 lat temu - został zaproszony na casting. Tym razem otrzymał zupełnie nową ofertę: dołączenie do grona jurorów, obok Iwony Pavlović, Ewy Kasprzyk i Tomasza Wygody. To przejście z parkietu za stół sędziowski jest symbolicznym ukoronowaniem jego wieloletniej obecności w programie.

Maserak ujawnił, co łączy go z Iwoną Pavlović. A jednakJurorzy Tańca z gwiazdami. Fot. KAPIF

Co powiedział Maserak do Pavlović? Poszło o Bursztynowicz

Relacja pomiędzy Rafałem Maserakiem a Iwoną Pavlović przeszła znaczącą ewolucję, od dynamicznej interakcji na linii tancerz-juror, do obecnej pozycji dwojga jurorów, którzy często stają po przeciwnych stronach barykady. W czasach, gdy Maserak był trenerem, to właśnie Pavlović, znana jako "Czarna Mamba", wydawała najbardziej krytyczne i bezkompromisowe oceny jego występów.

Dziś, jako juror, Maserak ma możliwość otwartej polemiki z ikoną tańca. Ich spory za stołem jurorskim, choć bywają gorące, stanowią wielki atut tego programu, o czym zapewnia sam Maserak. Doskonałym przykładem była ostra wymiana zdań podczas oceniania tanga Barbary Bursztynowicz: po tym, jak Pavlović surowo oceniła aktorkę, mówiąc, że ma "antyramę" i brakuje jej "sylwetki tancerki", Maserak natychmiast stanął w obronie uczestniczki, próbując przerwać jurorce słowami:

Stop, stop, stop, bo się troszeczkę zapędziłaś. Nie jesteśmy na turnieju tańca w Olsztynie. To jest program rozrywkowy i tu się liczą emocje - powiedział w programie Maserak.

Ta dynamika - gdzie Iwona Pavlović jest strażniczką techniki, a Maserak rzecznikiem emocji i rozrywki - jest celowa. Maserak podkreśla jednak, że sprzeczki te są merytoryczne: 

Możemy się zgadzać i nie zgadzać w różnych kwestiach tanecznych, ale po to właśnie jest nas tutaj czwórka jurorów za tym stołem.

Mimo różnic zdań, do Pavlović podchodzi z ogromnym szacunkiem, uznając jej niekwestionowaną pozycję.

Co łączy Maseraka z Pavlović? Tancerz wyjaśnia

Choć publicznie ich relacja jawi się jako ciągła, burzliwa debata, to Rafał Maserak ujawnił, że z Iwoną Pavlović łączy go wyjątkowa więź o wiele dłuższa niż historia samego programu. W rozmowie z Plejadą, tancerz oficjalnie potwierdził doniesienia, które krążyły w środowisku, wyjawiając: 

Ciężko mi to powiedzieć, ale znam Iwonę od dziecka, w sensie była moją trenerką, więc to też jest sympatia podwójna.

Ta osobista relacja z przeszłości, gdzie Pavlović była dla niego autorytetem i nauczycielką, nadaje ich obecnym polemikom zupełnie nowy kontekst. Mimo że teraz siedzą obok siebie jako równi sobie jurorzy, Maserak nie ukrywa swojej pokory i wielkiego szacunku do jurorki, którego nauczył się właśnie w czasach treningów. Podkreśla, że pozycja Pavlović w świecie tańca jest tak wysoka, że tylko "głupiec chciałby z nią zadzierać"

Wiadomo, jest ikoną tańca, jest w środowisku tanecznym cenioną jurorką i tancerką, więc zawsze “Dobry wieczór, pani Iwono” - ujawnił Maserak.

Ujawnienie, że łączy ich relacja uczennica-trener, a następnie koleżanka po fachu, sprawia, że ich ostre dyskusje stają się elementem przemyślanej rozrywki, ugruntowanej na wzajemnej sympatii i głębokim zaufaniu, co tancerz uważa za atut show.

Przeczytaj źródło