Masz ochotę na colę do obiadu? Szykuj się na dopłatę

1 miesiąc temu 23

Data utworzenia: 1 października 2025, 6:45.

Od 1 października rusza system kaucyjny, ale... na papierze. Restauratorzy łapią się za głowy, bo nikt tak naprawdę nie wie, jak się do tego przygotować. — Dostawcy nie mają odpowiednich etykiet, a my nadal nie wiemy, jak to rozliczać — mówi w rozmowie jeden z warszawskich restauratorów. Co to oznacza dla klientów? — Nie będzie miało znaczenia, czy klient wypije napój na miejscu, czy weźmie na wynos. Kaucja będzie doliczana zawsze — wyjaśnia.

Zdjęcie ilustracyjne.
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: null/Archiwum prywatne, 123RF

Przepisy zobowiązują, by od sprzedawanych napojów w opakowaniach zwrotnych naliczać kaucję — 50 gr za puszkę lub 1 zł za butelkę. Wszystko brzmi pięknie na papierze, ale w praktyce wygląda to, jak totalny chaos. — Napoje z odpowiednimi etykietami jeszcze do nas nie dotarły. Nawet producenci nie wiedzą, kiedy to się stanie — tłumaczy nasz rozmówca. Według niego Coca-Cola planuje wprowadzenie nowych etykiet dopiero w drugiej połowie października.

Dla restauracji to dodatkowe koszty

Każda puszka czy butelka to dodatkowe 50 gr, które restaurator musi zapłacić z góry już przy zamówieniu. — Jeśli zamówimy 100 puszek, musimy wyłożyć dodatkowe 50 zł. To niby niewiele, ale w skali miesiąca robi się z tego całkiem pokaźna suma — mówi restaurator.

Co więcej, niektórzy restauratorzy nie zamierzają podnosić cen w menu. Zamiast tego informacja o dodatkowej opłacie kaucyjnej ma pojawić się przy kasie. — Nie będzie miało znaczenia, czy klient wypije na miejscu, czy weźmie na wynos. Kaucja będzie doliczana zawsze — wyjaśnia.

50 groszy zwrotu? Tylko z tym znakiem! Nie każda butelka objęta kaucją

Klienci w kropce: gdzie zwrócić puszki?

Wielu klientów zastanawia się, gdzie będą mogli oddać opakowania i odzyskać swoje pieniądze. Niestety, nie wszystkie lokale będą miały taką możliwość. — Nie mamy obowiązku przyjmować zwrotów. Z tego, co wiem, tylko lokale powyżej 200 metrów kwadratowych muszą stworzyć specjalne miejsca na takie opakowania — tłumaczy restaurator. Małe restauracje, takie jak ta należąca do naszego rozmówcy, w ogóle nie planują wprowadzać punktów zwrotu.

Związki zawodowe ostrzegają: chaos w sklepach przez nowe przepisy

Niepewność i brak informacji

Ale to nie koniec problemów. Wielu restauratorów wciąż nie wie, jak dokładnie rozliczać kaucję. — Co zrobić, jeśli klient zamawia napój przez aplikację, jak Uber Eats? Albo jak rozliczyć kaucję, jeśli udzielamy zniżek? Nikt nam tego nie powiedział — mówi zrezygnowany przedsiębiorca.

System kaucyjny miał być krokiem w stronę ekologii, ale na razie wydaje się, że to krok w stronę chaosu. Restauratorzy skarżą się na brak przygotowania i jasnych wytycznych, dostawcy wciąż nie mają odpowiednich opakowań, a klienci będą musieli zastanawiać się, gdzie zwrócić swoje puszki.

Za zgniecioną butelkę nie dostaniesz kaucji? Prawa i mity na temat nowej reformy

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło