Maurycy Popiel i Janicka nie chcieli dłużej tego ukrywać. "Jest to wspaniałe uczucie"

Sara Janicka i Maurycy Popiel są jedną z 10 par, które nadal stają na scenie Polsatu, by wytańczyć sobie Kryształową Kulę. Wiadomo jednak, że nagroda trafi w ręce tylko jednej pary. Czy ten duet obawia się eliminacji i jest przygotowany na coraz szybciej nadciągające zakończenie edycji formatu? Kiedy to pytanie padło z ust dziennikarza Party, Maurycy Popiel niezwłocznie zareagował:

“Nie mów nam takich rzeczy" - powiedział aktor.

Kiedy temat zszedł na powoli zbliżającą się drugą połowę sezonu "Tańca z gwiazdami", głos zabrała i Sara Janicka:

"Czy ty nas straszysz "odpadanką" właśnie? (śmiech) Ja w tym programie żyje z dnia na dzień. Więc ja się czuję tak, jak każdego dnia. Wstaję, robię swoje i pod koniec tygodnia występuję. Jest to wspaniałe uczucie, że mogę w ten sposób funkcjonować" - powiedziała tancerka.

"To jest akurat bardzo miłe, bo chyba oboje mamy podobne podejście. Jak na "odpadance" usłyszę, że żegnamy się z programem, to wtedy będę się tym martwił. Teraz o tym nie myślę" - dodał Maurycy.

Jednocześnie koniec przygody innych uczestników już dziś sprawia aktorowi ogromną przykrość. Tak mówił po pożegnaniu z Lanberry.

"Jest to po prostu przykre, bo trenujemy od dwóch miesięcy w pomieszczeniach obok, widzimy się praktycznie codziennie, życzymy sobie jak najlepiej, trzymamy za siebie kciuki i to jest gorzki moment dla nas wszystkich" - przyznał Popiel w rozmowie z Party.

"Do tej najgorszej części programu nie da się przyzwyczaić" - zgodziła się z nim Sara Janicka.