Media: Yamal cierpi na poważne schorzenie. Oto co mu dolega

1 tydzień temu 9

Lamine Yamal w trwającym sezonie opuścił już pięć spotkań FC Barcelony. Młody skrzydłowy narzekał na uraz pachwiny, jakiego miał się nabawić w trakcie jednej z przerw na mecze reprezentacji. Wrócił jednak do gry na mecz z Gironą (2:1), a potem wystąpił przeciwko Olympiakosowi Pireus (6:1) i Realowi Madryt (1:2). Nie prezentował się jednak najlepiej, zwłaszcza w tym ostatnim. A to zrodziło pytania o jego zdrowie.

Zobacz wideo Krychowiak zakończył karierę. Jak go zapamiętamy? Żelazny: On był wielki

Media: Znaleźli przyczynę gorszej formy Yamala. Oto co mu dolega

Jeszcze przed El Clasico był o nie pytany trener Hansi Flick. Sam jednak zapewniał, że wszystko jest w porządku. FC Barcelona nie wydała zresztą żadnego komunikatu ws. Yamala. Tymczasem do poruszających informacji dotarli dziennikarze katalońskiego "Sportu". Według nich piłkarz cierpi na pubalgię - ciężkie do wyleczenia schorzenie, z którym w przeszłości zmagał się sam Leo Messi.

A czym właściwie jest pubalgia? Jak wyjaśnia portal nowaortopedia.pl: "objawia się ona bólem w pachwinie lub w okolicy spojenia łonowego, którego przyczyną jest uraz mięśni brzucha i/lub mięśni przywodzicieli uda. Do kontuzji dochodzi najczęściej w trakcie uprawiania sportów o dużej komponencie zmian kierunku biegu". Schorzenie to bywa również nazywane "przepukliną sportową". Lekarz Lluis Puig w rozmowie ze "Sportem" wyjaśnił zaś, że pubalgia: "nie jest urazem mięśni, a raczej zmianą w okolicy łonowej, gdzie zbiegają się różne mięśnie".

Yamal zmaga się z tym, co Leo Messi. "Będziemy musieli się pogodzić"

Istnieją obawy, że kontuzja ta będzie miała charakter przewlekły i nie tak łatwo będzie ją trwale wyleczyć. - Musimy pracować na różnych poziomach i nie możemy powiedzieć, że to kontuzja, która zniknie w ciągu miesiąca. Nie, będziemy musieli się z nią pogodzić i będziemy musieli podjąć działania prewencyjne i kompensacyjne, aby zapewnić mu grę na najwyższym poziomie - tłumaczył Puig.

Z pubalgią w trakcie swojej kariery dwukrotnie do czynienia miał też Lionel Messi - za pierwszym razem jeszcze jako junior. Mówił o tym niegdyś były fizjoterapeuta FC Barcelony Miguel Angel Cos w rozmowie z Cadena SER. Z tego powodu zabronił mu nawet gry w siatkonogę. Argentyńczyk poradził sobie jednak ze schorzeniem i nie miało ono wielkiego wpływu na jego dalsze losy.

Przeczytaj źródło