Menadżer Cichopek ujawnił szokujące kulisy ślubu. Wspomniał o "niechcianych gościach"

1 tydzień temu 8

Ślub Kasi Cichopek i Macieja Kurzajewskiego już za nami, ale nie cichną głosy dotyczące szczegółów ceremonii. Teraz głos zabrał menadżer gwiazdy, który opowiedział o "niechcianych gościach". Szok, jak ich potraktowano. Inni nawet nie pomyśleliby o takim rozwiązaniu.

Ślub Kasi Cichopek i Macieja Kurzajewskiego

Najsłynniejsza para polskiego show-biznesu wzięła ślub 25 października 2025 roku. Ceremonia odbyła się w ekskluzywnym hotelu w Urszulinie, w otulinie Poleski Park Narodowym. Obiekt został zamknięty dla osób z zewnątrz, a goście zostali zaproszeni na uroczystość liczącą około 140‑150 osób.

Kasia Cichopek postawiła na elegancję i zmianę kreacji. Miała przynajmniej dwie stylizacje: klasyczną białą suknię przy ceremonii oraz drugą, odważniejszą kreację na przyjęcie. Projektantką obu była Viola Piekut. Maciej Kurzajewski za to wybrał klasyczny garnitur.

Uroczystość miała kameralny, ale prestiżowy charakter. Wśród zaproszonych gości znaleźli się znani prowadzący, dziennikarze oraz politycy, w tym m.in. Beata Mazurek czy Jacek Kurski. Para zadbała o detale i dyskrecję, miejsce ślubu i wesela pozostawało tajemnicą do ostatniej chwili.

Teraz, jednak gdy goście zdążyli się rozjechać, a małżeństwo wróciło do obowiązków, na jaw wychodzą szczegóły imprezy. Na miejscu pojawili się "niechciani goście". Menadżer Kasi Cichopek zdradza, jak się z nimi rozprawili.

Menadżer Cichopek ujawnił szokujące kulisy ślubu. Wspomniał o "niechcianych gościach"

Szczegóły bajkowej ceremonii Kasi Cichopek i Macieja Kurzajewskiej

Ceremonia Kasi Cichopek i Macieja Kurzajewskiej była szczegółowo zaplanowana do ostatniego elementu. Wystrój sali był starannie przemyślany: organizatorzy zadbali o elegancką, naturalną estetykę, delikatne barwy, gustowne dodatki i aranżację kwiatową, wszystko w duchu intymności i klasy.

Goście zostali poinformowani, że uroczystość potrwa dwa dni: pierwszy wieczór to formalne przyjęcie w strojach wieczorowych, a następnego dnia zaplanowano luźniejsze, sportowe aktywności. Na liście gości znaleźli się przyjaciele ze świata mediów i show‑biznesu: m.in. Agnieszka Hyży, Aleksander Sikora, Mateusz Gessler. Podczas przyjęcia Gessler przygotował specjalny deser dla pary, a centralnym punktem wieczoru był piętrowy tort.

Dzień po weselu para pokazała się w sportowych stylizacjach, beżowe i kremowe odcienie, swobodna atmosfera i spacer w gronie rodziny. Świętowanie miało więc także charakter relaksu i bliskości, nie tylko wystawnego eventu.

Nie wszystko jednak poszło po myśli zakochanych. Menadżer Kasi Cichopek zdradza szczegóły niemiłej konfrontacji. Pojawili się "niechciani goście".

Menadżer Kasi Cichopek się wygadał. Tak potraktowano "niechcianych gości"

Nawet pomimo perfekcyjnie zaplanowanego przyjęcia, nie wszystko poszło zgodnie z planem Kasi Cichopek i Macieja Kurzajewskiej. Oczywiście o wszystkim dowiedzieliśmy się już po fakcie. Menadżer gwiazd, Patryk Wolski, w mediach społecznościowych podzielił się szczegółami tego wyjątkowego wieczoru.

Wszystko było tak, jak Kasia i Maciek zaplanowali. Najważniejsze było dla nich to, by goście czuli się zaopiekowani i dobrze się bawili. Chcieli dzielić się z nimi swoim szczęściem. Mogę powtórzyć tylko to, co już napisałem — było cudownie - wyznał z entuzjazmem.

Na miejscu jednak pojawili się "niechciani goście" w postaci paparazzi. W końcu był to jeden z najgłośniejszych ślubów w polskim show-biznesie od lat. Można by przypuszczać, że obecność fotografów w takim dniu mogła wyprowadzić gwiazdy z równowagi. Nic bardziej mylnego. Kasia Cichopek i Maciej Kurzajewski zadbali nawet o takich uczestników imprezy, oferując im ciepłe napoje. Menadżer zdradził, że dziennikarze byli nawet w stanie poruszać się na hulajnodze byle tylko zdobyć sensacyjne zdjęcia.

Zadbaliśmy o każdego "gościa" - dodał.