Już na starcie Polska zaliczyła opóźnienie w wywiązaniu się ze zobowiązań wynikających z rozporządzenia metanowego. Tymczasem gaz, który mógłby posłużyć do produkcji energii, ucieka nam do atmosfery z kopalni.
Już na starcie Polska zaliczyła opóźnienie w wywiązaniu się ze zobowiązań wynikających z rozporządzenia metanowego. Tymczasem gaz, który mógłby posłużyć do produkcji energii, ucieka nam do atmosfery z kopalni.
Na to, że metan emitowany z kopalni węgla jest wykorzystywany gospodarczo tylko w niewielkim stopniu, uwagę zwróciła Najwyższa Izba Kontroli. W latach 2019–2023 wykorzystanie to wzrosło z 24 do 28 proc., czyli niewiele biorąc pod uwagę fakt, że już w 2027 r. za emisję metanu do atmosfery spółkom węglowym będą groziły miliardowe kary, a sam gaz mógłby być przecież wykorzystywany do produkcji energii. - Raport NIK skupia się na gospodarczym wykorzystaniu metanu z kopalni. Z perspektywy implementacji unijnego rozporządzenia metanowego to najprostszy element układanki, ponieważ ograniczenie emisji można tu połączyć z korzyściami finansowymi – mówi Zuzanna Charkowska, współautorka raportu Fundacji Instrat "Metan pod lupą", do którego dotarł DGP.
Rozporządzenie metanowe: pierwsze opóźnienia Polski
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Zobacz
Popularne Zobacz również Najnowsze
Przejdź do strony głównej

1 miesiąc temu
18







English (US) ·
Polish (PL) ·