Minister sprawiedliwości wystawił rządowi ocenę. Mówi o "epicentrum chaosu"

3 tygodni temu 14

3 plus - taką ocenę wystawił minister sprawiedliwości rządowi koalicyjnemu w zakresie przywracania praworządności. Waldemar Żurek na antenie RMF FM przyznał, że chciałby, żeby ta nota była inna.

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl

Żurek ocenia zmiany w wymiarze sprawiedliwości 

Dwa lata po wyborach parlamentarnych, w których Prawo i Sprawiedliwość straciło władzę i nie stworzyło rządu na trzecią kadencją, obecny minister sprawiedliwości wystawił ocenę rządowi koalicyjnemu za przywracanie praworządności. To 3 plus. - Myślę, że chciałbym dociągnąć do takiego mocnego 4 plus, a nawet 5 minus - mówił Waldemar Żurek w RMF FM. - Były dwie różne wizje. Pierwsza wizja mojego poprzednika [Adama Bodnara - red.], który rozpoczął w bardzo trudnym momencie. Udało się złapać byka za rogi, jeśli chodzi o prokuraturę, ale to był początek drogi (...). W prokuraturze bardzo dużo się zmienia, ale to jest instytucja ogromna - dodał minister w środowym wywiadzie. Jego zdaniem wśród rządzących panowało przekonanie, że "wybory prezydenckie otworzą nam bramę szerzej i będziemy mogli już być po kilku ustawach". - Myślę, że tak by było, ale nie jest - stwierdził.

Żurek o zmianach w prokuraturze 

Minister podkreślił w RMF FM, że nadal ma pięciu zastępców Prokuratora Generalnego powołanych przez Zbigniewa Ziobrę. - W prokuraturze bardzo dużo się zmienia, ale jest to instytucja ogromna i hierarchicznie podporządkowana. (...) Komisja bardzo intensywnie pracuje nad zmianą ustawy o prokuraturze, ale ja chciałbym przysiąść nad regulaminem prokuratury - powiedział Żurek. Zgodził się z prowadzącym, że w wymiarze sprawiedliwości panuje nadal chaos. - To że będzie chaos, to ja mówiłem kilka lat temu (...). Jesteśmy teraz w epicentrum, ale pokazałem ustawę, zrobiłem ją właściwie po dwóch miesiącach urzędowania i ona jest kompleksowa. Ona ten chaos ma załagodzić - zaznaczył. Podkreślił, że jeśli prezydent jej nie podpisze, to będzie musiał poinformować o tym swoich wyborców i pokazać, jaka jest jego propozycja w tej sprawie.

Zobacz wideo Ukraińcy w Polsce pracują częściej od Polaków i więcej dają, niż biorą

Założenia tzw. ustawy praworządnościowej

Minister sprawiedliwości zaprezentował w piątek 9 października projekt tzw. ustawy praworządnościowej, która ma uporządkować chaos prawny w Krajowej Radzie Sądownictwa. - Chcemy przywrócić prawidłowe funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości - powiedział Waldemar Żurek i dodał, że projekt jest zgodny z Konstytucją RP i unijnym prawem oraz uwzględnia stanowisko Komisji Weneckiej. Zgodnie z nim tzw. neosędziowie będą podzieleni na trzy grupy. Pierwsza - zielona zrzesza młodych sędziów po szkole, którzy pozostaną na stanowiskach. Druga grupa - żółta to sędziowie, awansowani przez tak zwaną neoKRS w ciągu dwóch lat wróciliby na poprzednie stanowiska, ale mogliby brać udział w konkursach na obecnie piastowane. Ostatnia grupa - czerwona - to sędziowie, którzy nie mogliby orzekać w Sądzie Najwyższym i Naczelnym Sądzie Administracyjnym oraz prokuratorzy i radcowie prawni przyjęci na stanowiska sędziowskie. 

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło