Minister w rządzie PiS ocenił ruch Nawrockiego. "Dziwne"

1 miesiąc temu 21

Data utworzenia: 12 października 2025, 10:17.

— To dziwne zachowanie — powiedział w TVP Info minister spraw zagranicznych w rządzie PiS Jacek Czaputowicz, komentując ostatni ruch prezydenta. Karol Nawrocki napisał ostatnio list do szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, w którym podnosił, że Polska nie zgodzi się na rozlokowanie w kraju nielegalnych migrantów.

Mateusz Morawiecki, Piotr Gliński i Jacek Czaputowicz.
Mateusz Morawiecki, Piotr Gliński i Jacek Czaputowicz. Foto: Grzegorz Krzyżewski / newspix.pl

Nawrocki pisał w liście z 10 października, że "od ponad czterech lat wschodnia granica Polski poddawana jest stałej presji migracyjnej sterowanej przez reżim moskiewski przy użyciu państwa białoruskiego i służb specjalnych", a Polska wydaje duże pieniądze na zapewnienie bezpieczeństwa wschodniej granicy UE oraz "bierze na siebie koszty wsparcia uchodźców wojennych z Ukrainy".

Relokacja migrantów wzbudza emocje. Jacek Czaputowicz przypomina, że to rząd zajmuje się polityką europejską

Tymczasem w sobotę premier Donald Tusk napisał na X: "Mówiłem, że nie będzie w Polsce relokacji migrantów i nie będzie! Załatwione. Że uszczelnimy barierę na granicy z Białorusią — i jest to dziś najlepiej strzeżona granica w Europie. Że zaostrzymy przepisy wizowe i azylowe — i Polska stała się wzorem dla innych. Robimy, nie gadamy!".

Rosja oszukała Ukrainę ponad 30 lat temu, a w Kijowie nie chcą powtórki. "Putin dalej gra i zwodzi"

Polska Agencja Prasowa podała, że ustaliła w kilku źródłach, iż nie zapadła jeszcze ostateczna decyzja w sprawie zwolnienia Polski z obowiązków paktu migracyjnego. KE ma przedstawić obowiązki krajów UE wynikające z paktu migracyjnego do środy 15 października.

Rosyjski opozycjonista o prowokacjach wobec Polski: nie możecie zostawiać otwartych drzwi

Działanie prezydenta komentował w TVP Info Jacek Czaputowicz, minister spraw zagranicznych w rządzie PiS. Ocenił je jako "dziwne".

— To rząd zajmuje się polityką europejską. Gdy Ursula von Leyen była z Tuskiem na granicy, prezydent tam nie skorzystał z zaproszenia. Mógł się spotkać z szefową Komisji Europejskiej, a wybrał pisanie listu po kilku tygodniach od możliwości rozmowy w cztery oczy — powiedział Czaputowicz.

W ocenie Jacka Czaputowicza, list wysłany przez prezydenta do szefowej KO, był próbą "podczepienia się pod sukces rządu". — Sugerowanie, że miał on wpływ na decyzję UE jest niepoważne — stwierdził.

To on za chwilę ma być "numerem jeden" w Polsce. Zapowiedział, że zwalczy "kible" na uniwersytetach

(źródło: TVP Info)

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło