Minuty grozy na lotnisku w Krośnie. Skok zamienił się w dramat

1 miesiąc temu 20

Data utworzenia: 29 września 2025, 13:53.

Skok, który miał być rutyną, zamienił się w dramat. W Krośnie na Podkarpaciu pomocy ratowników wymagał 60-letni mężczyzna, który brał udział w treningu spadochronowym. Podczas lądowania coś poszło nie tak. Uczeń źle wykonał manewr i doznał urazów. — Poszkodowany trafił do szpitala — poinformował w rozmowie z "Faktem" kom. Paweł Buczyński, rzecznik krośnieńskiej policji.

Zdjęcie ilustracyjne. Foto: - / 123RF

Wszystko działo się w niedzielę, 28 września. Dzień wydawał się idealny do skoków słonecznie, ciepło, lekki wiatr. Na lotnisku w Krośnie panował spokój, aż do chwili, gdy pojawiła się karetka na sygnale.

Błąd w ostatniej fazie

Według ustaleń 60-letni mężczyzna, początkujący skoczek, prawdopodobnie popełnił błąd przy samym manewrze lądowania. Sprzęt działał prawidłowo.

— Nie była to awaria spadochronu, ani upadek z wysokości. Prawdopodobnie doszło do błędu podczas końcowego podejścia do lądowania — mówi w rozmowie z "Faktem" kom. Paweł Buczyński, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krośnie.

Policja wyjaśnia stan poszkodowanego

U poszkodowanego stwierdzono uraz ortopedyczny, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Policja prowadzi czynności wyjaśniające.

Na razie nie wiadomo, czy w sprawie zostaną wyciągnięte konsekwencje prawne. W takich sytuacjach sprawdza się wszystko: organizację skoku, przebieg całej procedury, każdy krok wykonany przed i po zdarzeniu. Ostateczną decyzję podejmie prokuratura.

/1

- / 123RF

Zdjęcie ilustracyjne.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło