Morgan Freeman w niepokojącym nagraniu. Fani: "Wyglądał, jakby zapomniał, gdzie jest"

Morgan Freeman był specjalnym gościem "The Jennifer Hudson Show". Jego występ wzbudził poruszenie wśród internautów. Na nagraniu, które trafiło do mediów społecznościowych, widać, jak 88-letni aktor przechodził przez korytarz prowadzący do telewizyjnego studia. Poruszał się powoli, w pewnym momencie musiał oprzeć się o ścianę, żeby złapać równowagę.

W mediach społecznościowych szybko pojawiła się fala komentarzy. "On naprawdę już jest stary… zrobiło mi się smutno"; "Wyglądał na takiego zdezorientowanego, jakby nie wiedział, co ma robić"; "Zbyt dużo bodźców. Wyglądał, jakby kilka razy zapomniał, gdzie jest"; "Morgan Freeman zawsze wyglądał dojrzale, ale pierwszy raz widzę go naprawdę starego. Sprawdźcie, co u waszych dziadków"; "Jakby zawsze był stary, całe życie, ale po raz pierwszy na niego patrzę i widzę TEGO starego Morgana. On już naprawdę się zestarzał" — napisali użytkownicy X (dawniej Twittera).

Czarna rękawiczka Morgana Freemana

Uważni widzowie zauważyli, że Morgan Freeman miał na lewej ręce czarną rękawiczkę kompresyjną, którą nosi od ponad dekady. W 2008 r. aktor miał wypadek samochodowy w pobliżu swojego domu w Charleston w stanie Missisipi. Po zjeździe z autostrady auto, którym kierował, kilkukrotnie dachowało. Freeman został uwięziony we wraku i musiał zostać wydobyty przez ratowników, a następnie przetransportowany helikopterem do szpitala. Doznał złamań ramienia, łokcia i barku.

Lekarze przez cztery godziny walczyli, by naprawić uszkodzone nerwy, jednak mimo operacji lewa ręka aktora pozostała częściowo sparaliżowana. Od tamtej pory Freeman musi nosić specjalną rękawiczkę, aby utrzymać krążenie krwi i zapobiegać obrzękom.

W rozmowie z magazynem "Esquire" w 2012 r. aktor wyznał: "Doznałem uszkodzenia nerwów i to się nie poprawiło. Nie mogę poruszać ręką. Jeśli jej nie ruszasz, puchnie". Dodał, że cierpi na przewlekły ból, który rozchodzi się po całym ramieniu. "To momentami ból nie do zniesienia — prawdziwa udręka".

Choroba, której objawy można tylko łagodzić

Morgan Freeman cierpi na fibromialgię — przewlekłą chorobę mięśni i nerwów. To schorzenie, którego przyczyny nie są dokładnie znane. Podejrzewa się, że wynika z błędnego przekazywania sygnałów bólowych w mózgu. Powoduje m.in. nadwrażliwość na ból, sztywność mięśni, zmęczenie, problemy z koncentracją i obniżony nastrój.

Według brytyjskiego NHS, nie ma lekarstwa na fibromialgię, a jej objawy można łagodzić jedynie poprzez ćwiczenia, terapię rozmową i leki przeciwdepresyjne.

Mimo bólu i ograniczeń Morgan Freeman wciąż aktywnie pracuje w branży filmowej, pojawiając się w produkcjach i programach telewizyjnych. Jednak jego ostatnie publiczne wystąpienie przypomniało, że nawet najbardziej niezwyciężone legendy Hollywood są tylko ludźmi. Chociaż nagranie wywołało falę zaniepokojenia, wielu fanów podkreśla, że fakt, iż 88-letni aktor wciąż pracuje i występuje publicznie, jest dowodem jego siły i hartu ducha.

Jak napisał jeden z komentujących: "Morgan Freeman zawsze był starszym panem, ale teraz naprawdę widać jego wiek. I wiecie co? To w porządku. On nadal tu jest — i nadal nas inspiruje".

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych. Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku, Instagramie, YouTubie oraz TikToku.

Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: plejada@redakcjaonet.pl.