Na to chorował Tomasz Jakubiak. "To nowotwór, który prawie nie występuje"

• Sprawdź, czy dobrze się odżywiasz. Zrób TEST
• Więcej aktualnych wiadomości znajdziesz na stronie głównej Onetu
• Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

Wspominamy Tomasza Jakubiaka. 41-letni kucharz odszedł w kwietniu

30 kwietnia 2025 r. zmarł Tomasz Jakubiak — ceniony kucharz, osobowość telewizyjna, juror programów kulinarnych i człowiek, który potrafił opowiadać o jedzeniu z pasją, jakiej trudno było się oprzeć. Miał zaledwie 41 lat. Przez ostatnie miesiące toczył nierówną walkę z rzadkim nowotworem dwunastnicy i jelit, który okazał się wyjątkowo agresywny i trudny do leczenia. Diagnozę usłyszał w marcu 2024 r., a wszystko zaczęło się od uporczywego bólu pleców, który nie ustępował mimo wizyt u specjalistów.

Pisaliśmy o tym tutaj: Na co chorował Tomasz Jakubiak? "Rzadki i bardzo ciężki do wyleczenia nowotwór".

Jakubiak nie poddał się bez walki. Leczył się w Polsce, Izraelu i Grecji, gdzie podjęto próbę terapii ostatniej szansy. Do Aten dotarł karetką, pokonując 2500 km, bo jego stan nie pozwalał już na podróż samolotem. Do końca był otoczony miłością najbliższych — żony Anastazji, syna Tomasza juniora i siostry Joanny, która po jego śmierci napisała: "Odszedł otulony naszą miłością. Mój brat całe życie był w podróży. I w tę ostatnią zabrał nas ze sobą".

Tomasz Jakubiak był nie tylko mistrzem kuchni, ale też człowiekiem o wielkim sercu. Organizował aukcje charytatywne, wspierał potrzebujących, a jego uśmiech i energia zarażały wszystkich wokół. W mediach społecznościowych dzielił się swoją walką z chorobą, nie tracąc nadziei i wdzięczności wobec tych, którzy go wspierali. "Wasza obecność, dobre słowa i pozytywna energia są dla mnie nieocenione" — pisał w jednym z ostatnich postów.

• Czytaj też: Tomasz Jakubiak powiedział, na jaki nowotwór choruje. "To się nie zatrzymuje".

Dziś, w dniu zadumy i pamięci, wspominamy Tomasza Jakubiaka jako człowieka, który zostawił po sobie nie tylko przepisy, ale przede wszystkim smak życia. Jego odejście pozostawiło pustkę w świecie polskiej gastronomii i nie tylko.