Spis treści:
- Kulisy produkcji filmu „Smashing Machine”
- Maszyna do miażdżenia – o czym opowiada film „Smashing Machine”?
- Estetyka filmu „Smashing Machine”
- Gdzie oglądać film „Smashing Machine”?
Dwayne Johnson w roli zapaśnika? Brzmi jak kino akcji z obowiązkowym nokautem w trzecim akcie. Ale „Smashing Machine” idzie pod prąd i zamiast siłowej narracji serwuje opowieść o kruchej męskości, samotności i cenie sukcesu. Benny Safdie w swoim solowym reżyserskim debiucie nie tworzy sportowego widowiska, lecz intymny portret człowieka, który nie potrafi znieść przegranej, ani na ringu, ani w życiu.
Kulisy produkcji filmu „Smashing Machine”
Benny Safdie, do tej pory kojarzony był z wizualnym chaosem i neurotyczną intensywnością tym razem obiera zupełnie inny kierunek. W swoim pierwszym samodzielnym projekcie fabularnym zatytułowanym „Smashing Machine”, reżyser proponuje portret zawodnika mieszanych sztuk walki, Marka Kerra, który daleki jest od hollywoodzkich schematów. Nie celebruje tryumfu, nie gloryfikuje upadku, a zamiast wielkich momentów, mamy tu ciszę szatni, drżenie dłoni po walce i powolne oddalanie się od bliskich.

Materiały Prasowe
Kerr to postać autentyczna, zapaśnik, dwukrotny mistrz UFC, który w drugiej połowie lat 90. był uważany za jednego z najbardziej niepokonanych zawodników w historii MMA. Safdie nie sięga jednak po biograficzny przegląd całej kariery. Jego obraz obejmuje zaledwie trzy lata z jego życia, od momentu szczytu w 1997 roku do bolesnego upadku na początku nowego milenium. Główne akcenty nie padają na kolejne zwycięstwa na ringu, ale na złożone relacje rodzinne, kryzys psychiczny, uzależnienie od opioidów i walkę z własnym ego. Kamera Maceo Bishopa unika celebracji walk, zamiast tego często filmuje je zza lin, z dystansu dalekich planów, które odbierają brutalnym scenom dynamikę, zamieniając je w statyczne obrazy fizycznego trudu.
Maszyna do miażdżenia – o czym opowiada film „Smashing Machine”?

Materiały Prasowe
Tytułowa „maszyna do miażdżenia” to nie tylko sportowe alter ego Kerra, ale również ironiczny komentarz do mechanizmu autodestrukcji, w który wpada główny bohater. Na ekranie wciela się w niego Dwayne Johnson, który sam w sobie jest prowokacją. Johnson, ikona kina akcji i były wrestler, musi zagrać człowieka całkowicie pozbawionego ekranowego heroizmu. Jego Mark Kerr to mężczyzna ogromny, ale emocjonalnie zablokowany. Momentami mówi niemal szeptem, wycofany i niepewny, dopiero w konfrontacjach z partnerką, albo w wyniku załamań emocjonalnych, pęka na oczach widza.

Materiały Prasowe
Relacja Kerra z Dawn Staples, graną przez Emily Blunt, stanowi jeden z najważniejszych wątków. To związek pełen napięć i niedopowiedzeń, będący emocjonalnym tańcem dwojga ludzi, którzy się kochają, ale nie potrafią ze sobą rozmawiać. Safdie nie rozwija psychologii żadnej ze stron, wobec czego na próżno szukać tu diagnoz czy też rozwiązań. Kamera zagląda do ich wspólnego mieszkania, rejestruje kłótnie, grymasy i spojrzenia. Postać Blunt to nie pełnokrwista bohaterka dramatyczna, ale odbicie emocji Kerra, ich katalizator i zarazem ofiara. Jej historia, choć obecna, pozostaje niewybrzmiana i być może to zabieg zamierzony, bo jednak ten film nie jest o niej, a o braku jej osoby w życiu Kerra.
Estetyka filmu „Smashing Machine”

Materiały Prasowe
„Smashing Machine” nie jest klasycznym biopikiem ani widowiskiem dla fanów MMA. To film zawieszony między dokumentalną obserwacją a stylizowanym dramatem, który jawi się jako opowieść rozgrywana w rejestrach niemal naturalistycznych, lecz ujęta w ramy surowej, elegancko ascetycznej formy. W warstwie wizualnej dominuje paleta przygaszonych barw, błękity fluorescencyjnych szatni, szarości industrialnych hal, brunatne tonacje domowych wnętrz. Kamera niemal nigdy nie trzyma się postaci frontalnie, a raczej zagląda zza framug drzwi, ślizga się po krawędziach kadru, pozostaje o krok z tyłu. Tworzy to wrażenie ciągłej obserwacji, jakbyśmy byli świadkami czegoś zbyt intymnego, by można było patrzeć wprost.

Materiały Prasowe
To samo dotyczy ścieżki dźwiękowej Nala Sinephro, opartej na miękkim jazzie i ambientowych pulsacjach, co nie prowadzi emocji, ale raczej je rozrzedza. Nie ma tu monumentalnych wejść orkiestry ani motywów, które pchają fabułę do przodu. Zamiast tego, powolne przesunięcia tonacji, synkopowane rytmy, dźwięki zawieszone na granicy ciszy. Estetyka jest więc zarazem wycofana i bezpośrednia, a obrazy i dźwięki nie podbijają emocji, tylko je kontemplują. Taki wybór formalny stawia widza w pozycji nie uczestnika, lecz świadka, nie bohatera na ringu, lecz osoby siedzącej w cieniu trybun, obserwującej zmagania z bólem, z ciałem i z własnym cieniem.
Gdzie oglądać film „Smashing Machine”?
Film miał swoją premierę na Festiwalu Filmowym w Wenecji 2025, gdzie zdobył Srebrnego Lwa za reżyserię. Choć nie jest klasycznym biopikiem ani też widowiskiem dla fanów MMA, to propozycja intrygująca, opowiadająca o męskości pozbawionej zbroi, o tym, jak trudno nauczyć się przegrywać i że nie każda walka kończy się gongiem. Polską premierę „Smashing machine” miało 17 października i od tamtej pory dostępne jest w kinach w całym kraju.

4 godziny temu
7






English (US) ·
Polish (PL) ·