Turecki sąd skazał właściciela hotelu w ośrodku narciarskim oraz 10 innych osób na dożywocie za poważne zaniedbania, które doprowadziły do tragicznego pożaru w styczniu tego roku. W wyniku katastrofy zginęło 78 osób, w tym 34 dzieci.
- Po więcej aktualnych informacji zapraszamy na RMF24.pl
W piątek sąd w Turcji ogłosił wyrok w sprawie tragicznego pożaru, do którego doszło w styczniu w hotelu w ośrodku narciarskim w prowincji Bolu. Na ławie oskarżonych zasiedli właściciel hotelu, jego żona, dwie córki, członkowie zarządu ośrodka, a także zastępca burmistrza i zastępca komendanta straży pożarnej. Wszyscy zostali uznani za winnych zaniedbań z "prawdopodobnym zamiarem zabójstwa" i skazani na dożywocie.
Oskarżeni nie przyznają się do winy i zapowiadają apelację. Po ogłoszeniu wyroku na sali sądowej rozległy się brawa, a rodziny ofiar przyjęły decyzję sądu z satysfakcją.
Od początku procesu rodziny ofiar aktywnie uczestniczyły w rozprawach, organizując demonstracje przed budynkiem sądu. Trzymali plakaty ze zdjęciami zmarłych i domagali się sprawiedliwości za śmierć bliskich.
Do pożaru doszło w styczniu w nocy z 20 na 21 stycznia, gdy iskra z urządzenia elektrycznego zapaliła kosz na śmieci. Ogień szybko rozprzestrzenił się po budynku, gdy uszkodził instalację doprowadzają gaz, a następnie ogarnął drewniany sufit. W wyniku tragedii zginęło 78 osób, a 133 zostały ranne. Wśród ofiar było 34 dzieci, które spędzały ferie zimowe z rodzinami.
Śledztwo wykazało poważne zaniedbania w zakresie bezpieczeństwa. W hotelu brakowało systemu oddymiania, alarmy były wadliwe, personel nie był odpowiednio przeszkolony, a w budynku nie zainstalowano tryskaczy. Te braki sprawiły, że ogień rozprzestrzenił się błyskawicznie, uniemożliwiając skuteczną ewakuację gości.

1 tydzień temu
9







English (US) ·
Polish (PL) ·