Tajlandzka wyspa Koh Phangan, znana z rajskich plaż i imprez, stała się areną szeroko zakrojonej akcji policyjnej. Funkcjonariusze we współpracy z lokalnymi służbami i urzędnikami imigracyjnymi, przeprowadzili naloty na dwa nielegalnie działające hostele. W wyniku operacji zatrzymano łącznie 12 osób, w tym obywatelkę Polski.
- Więcej informacji z kraju i świata znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.
Pierwszy nalot miał miejsce o godzinie 14:30 w hostelu położonym w popularnej turystycznej dzielnicy. Akcja była odpowiedzią na liczne skargi mieszkańców dotyczące nielegalnej działalności, zatrudniania cudzoziemców bez zezwoleń, nadmiernego hałasu zakłócającego spokój okolicy oraz podejrzeń o tzw. nominee arrangements - praktykę polegającą na ukrywaniu rzeczywistych właścicieli biznesu.
Hostel, który w głównej mierze obsługiwał turystów z Hiszpanii, był w trakcie rozbudowy i planował zwiększenie liczby miejsc noclegowych. Właściciele oraz pracownicy nie posiadali jednak wymaganych zezwoleń na prowadzenie działalności hotelarskiej.
Wśród zatrzymanych znaleźli się, 34-letnia obywatelka Tajlandii, oraz 37-letni Hiszpan - oboje usłyszeli zarzuty wspólnego prowadzenia hotelu bez wymaganej licencji. Dodatkowo mężczyzna odpowie za zatrudnianie cudzoziemców bez zezwoleń, przekraczanie zakresu uprawnień pracowniczych oraz niezgłoszenie zatrudnienia obcokrajowców w wymaganym 15-dniowym terminie.
31-letni Hiszpan, został oskarżony o przekroczenie zakresu uprawnień pracowniczych jako recepcjonista, drugi obywatel Hiszpanii został zatrzymany za pracę bez odpowiedniego pozwolenia.
Pięciu obywateli Mjanmy w wieku od 24 do 42 lat usłyszało zarzuty pracy poza zakresem uprawnień oraz niezgłoszenia zatrudnienia w terminie.

1 tydzień temu
7




English (US) ·
Polish (PL) ·