Sąd Okręgowy we Wrocławiu odroczył wydanie wyroku w procesie apelacyjnym Władysława Frasyniuka, byłego opozycjonisty z czasów PRL, oskarżonego o znieważenie żołnierzy ochraniających polsko-białoruską granicę. Decyzja w tej głośnej sprawie zapadnie dopiero 6 listopada. Sprawa dotyczy kontrowersyjnych słów Frasyniuka wypowiedzianych w mediach w 2021 roku.
- Sąd Okręgowy we Wrocławiu odroczył wydanie wyroku w apelacji Władysława Frasyniuka do 6 listopada.
- Sprawa dotyczy wypowiedzi Frasyniuka z 2021 roku, w której oskarżony został o znieważenie żołnierzy zabezpieczających granicę z Białorusią.
- W pierwszej instancji Frasyniuk został skazany na grzywnę, a jego obrona domaga się uniewinnienia.
W czwartek, 23 października 2025 roku, Sąd Okręgowy we Wrocławiu zdecydował o odroczeniu wydania wyroku w procesie apelacyjnym Władysława Frasyniuka. Były opozycjonista z czasów PRL został oskarżony o znieważenie żołnierzy, którzy w 2021 roku zabezpieczali polsko-białoruską granicę. Decyzja sądu oznacza, że na ostateczne rozstrzygnięcie tej sprawy trzeba będzie poczekać do 6 listopada.
Sprawa ma swoje korzenie w sierpniu 2021 roku, kiedy to Frasyniuk w jednym z programów telewizyjnych odniósł się do działań żołnierzy pełniących służbę na granicy z Białorusią. Wypowiedział wtedy słowa, które zostały uznane za znieważające i poniżające mundurowych w opinii publicznej, a także narażające ich na utratę zaufania potrzebnego do pełnienia służby. W szczególności uwagę zwróciły określenia "wataha psów" oraz "śmieci", których użył wobec żołnierzy.
W marcu tego roku Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia uznał, że Frasyniuk naruszył godność i dobre imię żołnierzy, skazując go na grzywnę w wysokości 15 tysięcy złotych. Obrona byłego opozycjonisty złożyła apelację, domagając się zmiany orzeczenia i uniewinnienia. Prokuratura nie odwołała się od wyroku. Warto przypomnieć, że to już drugi proces w tej sprawie - w pierwszym, w sierpniu 2022 roku, sąd warunkowo umorzył postępowanie, jednak po apelacji wyrok został uchylony, a sprawa wróciła na wokandę.
Obrońca Frasyniuka, mecenas Radosław Baszuk, po posiedzeniu sądu poinformował, że decyzja o odroczeniu wyroku zapadła podczas niejawnego posiedzenia. Sam Frasyniuk nie wyraził żalu z powodu swoich słów, podkreślając, że jego wypowiedź była reakcją na sytuację na granicy oraz na uchwalenie przez parlament ustawy ograniczającej prawo do azylu. Były opozycjonista zaznaczył, że jego zdaniem wojsko nie powinno być wykorzystywane do ochrony granic w takich sytuacjach, a żołnierze powinni być przygotowywani do obrony kraju przed potencjalną agresją z zewnątrz.
Sędzia Piotr Górecki, który orzekał w pierwszej instancji, podkreślił, że Frasyniuk miał prawo do krytyki, jednak użyte przez niego określenia przekroczyły granice dopuszczalnej krytyki i naruszyły godność żołnierzy. Sąd uznał, że nie ma znaczenia, czy żołnierze poczuli się osobiście dotknięci - liczy się obiektywne znaczenie użytych słów.
Aktualnie sąd analizuje apelację obrony, która domaga się uniewinnienia Frasyniuka. Ostateczna decyzja w tej sprawie zapadnie 6 listopada. Sprawa budzi duże zainteresowanie opinii publicznej, ponieważ dotyczy granic wolności słowa, prawa do krytyki oraz ochrony dobrego imienia osób pełniących służbę publiczną.
Proces Władysława Frasyniuka toczy się w kontekście szerszej debaty na temat roli wojska na granicy, praw człowieka oraz granic wolności wypowiedzi. Wypowiedzi byłego opozycjonisty wywołały liczne komentarze zarówno wśród zwolenników, jak i przeciwników jego stanowiska. Ostateczny wyrok może mieć znaczenie precedensowe dla podobnych spraw w przyszłości.

2 tygodni temu
12



English (US) ·
Polish (PL) ·