To przełomowy moment dla branży rozrywkowej. Netflix zastosował generatywną AI do stworzenia efektów wizualnych po raz pierwszy w jednej ze swoich oryginalnych produkcji, co może znacząco wpłynąć na przyszłość produkcji filmowych i serialowych.
Budynek runął dzięki AI, a nie tradycyjnym efektom
Twórcy chcieli przedstawić zawalenie się budynku w Buenos Aires – skomplikowany efekt wizualny, który wykraczał poza ograniczenia budżetowe serialu. Tradycyjne metody VFX były po prostu za drogie dla tej produkcji.
Jak wyjaśnił Ted Sarandos, współdyrektor generalny Netflixa, podczas konferencji z inwestorami: “Ta sekwencja VFX została ukończona 10 razy szybciej niż mogłaby zostać zrealizowana przy użyciu tradycyjnych narzędzi i procesów VFX. Koszt tego po prostu nie byłby możliwy do poniesienia dla serialu o tym budżecie”.
Do stworzenia dramatycznej sceny zespół współpracował z Eyeline Studios – grupą zajmującą się innowacjami produkcyjnymi w Netflixie. To właśnie ta wewnętrzna jednostka odpowiadała za wdrożenie technologii AI.
Pierwsza jaskółka czy nowy standard?
“To pierwsza sekwencja stworzona przez generatywną AI, która pojawiła się na ekranie w oryginalnym serialu lub filmie Netflixa. Twórcy byli zachwyceni rezultatem” – dodał Sarandos.
Netflix nie zamierza jednak poprzestać na efektach wizualnych. Greg Peters, drugi współdyrektor generalny platformy, sugeruje znacznie szersze zastosowania AI w przyszłości. “Mówiąc ‘Chcę obejrzeć film z lat 80., który jest mrocznym thrillerem psychologicznym’, otrzymując wyniki… tego po prostu nie można było zrobić w naszych poprzednich doświadczeniach” – wyjaśnił Peters, odnosząc się do potencjalnego wyszukiwania głosowego opartego na AI.
Platforma rozważa również wykorzystanie AI w reklamie, co mogłoby pomóc markom w tworzeniu angażujących kampanii.
AI w Hollywood wciąż budzi kontrowersje
Nie można jednak zapominać, że sztuczna inteligencja była głównym problemem podczas strajków w Hollywood w 2023 roku, podczas których Screen Actors Guild–American Federation of Television and Radio Artists (SAG-AFTRA) domagał się ściślejszej regulacji wykorzystania AI w filmie i telewizji.
Obawy dotyczą przede wszystkim tego, że AI może zastąpić ludzką pracę oraz że generatywne algorytmy uczą się na podstawie istniejących dzieł artystycznych bez zgody ich twórców.
Netflix próbuje jednak pozycjonować swoją technologię jako narzędzie demokratyzujące dostęp do zaawansowanych efektów wizualnych, szczególnie dla produkcji o niższych budżetach. “Nie mówimy o zastępowaniu kreatywności, ale o jej wzbogacaniu odpowiednią technologią” – podkreślił Sarandos.
“El Eternauta” – serial z historią
Sam “El Eternauta” to adaptacja klasycznego argentyńskiego komiksu opublikowanego po raz pierwszy w 1957 roku. Historia opowiada o grupie ocalałych w Buenos Aires, którzy muszą przeżyć apokaliptyczną śnieżycę wywołaną przez inwazję kosmitów. Serial łączy science fiction z głębokim dramatem ludzkim i alegoriami politycznymi.
Produkcja została wydana w kwietniu i otrzymała pozytywne recenzje od krytyków.
Czy to początek nowej ery?
Użycie generatywnej AI przez Netflix w “El Eternauta” to nie tylko pokaz technologii – to strategiczny sygnał dla tradycyjnej kinematografii. W czasach rosnących kosztów produkcji, mniejszych marż zysku i ewoluujących oczekiwań widzów, pytanie brzmi już nie czy AI zmieni rozrywkę, ale jak daleko, jak szybko i na czyich warunkach.
Netflix opublikował również swoje wyniki finansowe za drugi kwartał – przychody wzrosły o 16% rok do roku, osiągając 11 miliardów dolarów (około 8,25 miliarda funtów) za kwartał kończący się 30 czerwca. Sukces ten Netflix przypisuje m.in. trzeciej serii “Squid Game”, która zdobyła już 122 miliony wyświetleń.
Czytaj też: W USA powstały roboty z horroru. Pożerają inne maszyny, aby przeżyć
Przekonajmy się, czy ta pierwsza jaskółka AI w Netflixie zapoczątkuje lawinę podobnych rozwiązań w branży, czy pozostanie jedynie ciekawostką technologiczną. Jedno jest pewne – era AI w produkcji filmowej oficjalnie się rozpoczęła.