Pod zarzutem handlu ludźmi aresztowani zostali członkowie zorganizowanej grupy przestępczej rozbitej przez kryminalnych z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Jak dowiedział się reporter RMF FM, ofiarami przestępców były kobiety nakłaniane do świadczenia usług seksualnych, za które nie dostawały zapłaty. Śledztwo ujawniło wyrachowane i zarazem brutalne metody działania podejrzanych. Na czele grupy stała kobieta.
- Policja rozbiła grupę przestępczą kierowaną przez 37-letnią kobietę z Podkarpacia.
- Ofiary, w tym 27-latka, były przewożone do wynajmowanych mieszkań, gdzie były zmuszane do świadczenia usług seksualnych, a jedna z nich padła ofiarą gwałtu.
- Trzech mężczyzn pilnowało kobiet, a cały zarobek trafiał do przestępców – ofiary nie otrzymywały żadnych pieniędzy.
- Podczas przeszukania znaleziono broń, amunicję, narkotyki, fałszywą legitymację policyjną i 50 tys. zł.
- Wszyscy zatrzymani usłyszeli zarzuty, a grozi im do 20 lat więzienia.
- Szczegóły tej wstrząsającej sprawy, o której informuje reporter RMF FM, znajdziesz poniżej.
- Więcej najnowszych informacji z Polski i ze świata znajdziesz na RMF24.pl.
Jedną z ofiar przestępców była 27-latka, która znalazła się w krytycznej sytuacji, bo nie miała gdzie mieszkać. Przemocą fizyczną zmuszona została do świadczenia usług seksualnych, padła też ofiarą gwałtu, którego - jak ustalili lubelscy policjanci - miał się dopuścić jeden z członków grupy, 37-latek pełniący rolę jej "opiekuna".
Ofiar było więcej. Jak dowiedział się reporter RMF FM, policja ustaliła dotychczas dane pięciu młodych kobiet, które znalazły się w trudnej sytuacji. Wynajdywaniem takich kobiet oraz nakłanianiem ich do prostytucji, jak wynika z ustaleń śledztwa, zajmowała się 37-latka z Podkarpacia, która kierowała grupą przestępczą. Przywódczyni grupy miała się zajmować nie tylko wyszukiwaniem ofiar. Jej rolą, jak ustaliła policja, było także organizowanie klientów gotowych zapłacić za usługi seksualne. W tym celu miała zamieszczać w internecie oferty płatnych spotkań erotycznych.
Do spotkań dochodziło w mieszkaniach specjalnie w tym celu wynajętych przez członków grupy - wynika z dotychczasowych ustaleń śledztwa. Właśnie do tych mieszkań przewożone były ofiary przestępców. Pilnowaniem tych kobiet miało być rolą trzech działających w grupie mężczyzn w wieku 20, 37 i 40 lat. To jeden z nich miał się dopuścić gwałtu na wspomnianej kobiecie zmuszonej do nierządu. Wykorzystywane w ten sposób kobiety nie dostawały nawet małej części pieniędzy z opłat za spotkania, bo cały utarg - jak ustaliła policja - trafiał w ręce przestępców. W ten sposób działali oni od stycznia, w różnych miastach na terenie Polski.
Do rozbicia grupy doprowadziła praca kryminalnych z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie, którzy współpracowali z policjantami z Bydgoszczy i Grudziądza. W akcji brali udział policyjni kontrterroryści. Nie bez powodu, bo w przeszukanych pomieszczeniach znaleziono broń i amunicję. Zabezpieczone zostały też narkotyki, fałszywa legitymacja policyjna oraz 50 tys. złotych.
Cała czwórka podejrzanych usłyszała już zarzuty w zamojskiej Prokuraturze Okręgowej, która nadzoruje śledztwo w tej sprawie. Na jej wniosek zamojski sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu wszystkich czworga zatrzymanych. Za najpoważniejszy z postawionych im zarzutów, czyli handel ludźmi, może im grozić nawet 20 lat więzienia. Podejrzani odpowiedzą też m.in. za udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz czerpanie korzyści z nierządu, a jeden z mężczyzn ma odpowiadać także za zgwałcenie. Na poczet kar grożących podejrzanym zabezpieczony może zostać ich majątek, ustalony przez policję, którego wartość szacowana jest na niemal 800 tys. złotych.

3 tygodni temu
15




English (US) ·
Polish (PL) ·