Data utworzenia: 6 listopada 2025, 9:26.
— Opisując tę sytuację, chciałbym uprzedzić, że choć jest ona nieprawdopodobna, a nawet momentami komiczna, to jest też prawdziwa — zapewnia nadkom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. Wspomniana sytuacja dotyczy kobiety, która weszła w internetowy kontakt z członkami znanego zespołu muzycznego o międzynarodowej sławie. Tak jej się przynajmniej wydawało. Złudzenia prysły, gdy pojechała na lotnisko i nie doczekała się prywatnego odrzutowca wysłanego po nią przez "gwiazdorów". Wtedy dotarło też do niej, że straciła duże pieniądze.
Wszystko wyglądało jak piękny sen. Mieszkanka Elbląga (woj. warmińsko-mazurskie) była przekonana, że nawiązała internetowy kontakt z członkami znanego zespołu muzycznego o międzynarodowej sławie.
Zobacz także: "Wielki Bu" jest w drodze do Polski. W czwartek trafi do Lublina?
Elbląg. Uwierzyła w przyjaźń z "muzykami". Została bez pieniędzy
— Kobieta pisała z nimi, a nawet zaprzyjaźniła się w pewien sposób. Relacja była na tyle otwarta, że ci dzielili się z nią swoimi problemami, a nawet tym, że ktoś przebywa na leczeniu w szpitalu. Dzielili się nawet zdjęciami ze szpitala — opisuje nadkom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
"Muzycy" - wiedząc, że kobieta była fanką ich zespołu - poprosili ją o przesłanie pieniędzy, które miały wspomóc wokalistów, bo — jak wiadomo — nie zawsze jest się na samym szczycie.
— Przez kilka miesięcy kobieta wysyłała im zdjęcia, tzw. karty podarunkowe, gdzie mogli wykorzystać prezentowy kod. Ci, aby się zrewanżować postanowili zaprosić kobietę do siebie, a nawet wysłać po nią prywatny odrzutowiec. Musiała tylko zapłacić za paliwo, co uczyniła, oraz opłacić pilota, no bo przecież ktoś musi taki samolot prowadzić — co też zrobiła — relacjonuje rzecznik elbląskiej policji.
Nie doczekała się prywatnego odrzutowca
Uderzający w całej historii jest fakt, że kobieta nie była podatna nawet na ostrzeżenia swojego partnera, który twierdził, że na pewno jest to oszustwo, a zdjęcia, które dostaje są wygenerowane przez sztuczną inteligencję. Wkrótce boleśnie się przekonała, że miał rację.
— Dopiero gdy kobieta pojechała na lotnisko i… nie doczekała się prywatnego odrzutowca, dotarło do niej, że padła ofiarą oszustów. Ofiara łącznie oddała im kwotę blisko 30 tys. zł — informuje nadkom. Krzysztof Nowacki.
Rzecznik policji podkreśla, że celem policji nie jest ośmieszenie kobiety, a jedynie zwrócenie uwagi na całą sytuację i metodę jaką wykorzystali oszuści.
— Choć nieprawdopodobna, to jednak okazała się skuteczna. Warto o tym pamiętać, gdy skontaktuje się z nami "ktoś znany" — ostrzega policjant.
Zobacz także: Popularność przerasta właściciela kultowej piekarni w Gdańsku. Niewiarygodne, co tam się dzieje. "Przepraszamy"
/1
- / Materiały policyjne
Mieszkanka Elbląga (woj. warmińsko-mazurskie) byłą przekonana, że nawiązała internetowy kontakt z członkami znanego zespołu muzycznego o międzynarodowej sławie.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Newsletter
Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

2 dni temu
5






English (US) ·
Polish (PL) ·